Styl życia

Ten jeden mały błąd popełniony w trakcie kupowania biletu na samolot może spowodować, że nie wejdziesz na pokład

Fot. Getty

Ten jeden mały błąd popełniony w trakcie kupowania biletu na samolot może spowodować, że nie wejdziesz na pokład

Lotnisko

Kupując bilet na samolot zazwyczaj uważnie sprawdzamy daty podróży, cenę i dane karty kredytowej. Jednak to zupełnie inny, mały błąd, może sprawić, że w dniu lotu nie wejdziemy na pokład samolotu. O czym jest mowa?

Mowa tu o źle zapisanym imieniu lub nazwisku. Już jedna przekręcona literka może spowodować niemałe problemy na lotnisku, jeśli w porę nie przyuważymy błędu. Niestety jest to jedna z najczęstszych omyłek popełnianych przez pasażerów, którzy przede wszystkim sprawdzają datę podróży, cenę lotu i/lub dane karty kredytowej, natomiast poprawność zapisanego imienia i nazwiska bagatelizują. 

Zobacz też: Panna Młoda zażądała od każdego z gości prezentu ślubnego o wartości przynajmniej £200! Inaczej mogą się nie pokazywać na weselu...

Dobra wiadomość polega na tym, że niektóre linie lotnicze uznają prawo pasażera do popełnienia drobnej literówki i zgadzają się na nieodpłatną zmianę danych w systemie, nawet tuż przed lotem. Omyłka może jednak dotyczyć nie więcej niż 3 znaków, bowiem w przypadku większej ilości znaków pasażer może być zmuszony do uiszczenia stosownej opłaty za zmianę imienia lub/i nazwiska. Warto jednak w trakcie rezerwacji biletu nawet kilkukrotnie sprawdzić poprawność zapisanego imienia i nazwiska, i nie liczyć na to, że akurat szczęśliwie trafimy na pracowników chętnych nam do pomocy. Jeśli natomiast błąd zostanie przez nas dostrzeżony wcześniej, to należy od razu skontaktować się z centrum obsługi pasażera, by rozwiązać ten problem. Nigdy natomiast nie warto liczyć na to, że zostaniemy wpuszczeni na pokład z biletem, na którym imię i nazwisko do końca się nie pokrywają. 

<< Zobacz, jak starać się o odszkodowanie za odwołany lub opóźniony lot >>

Pośród linii lotniczych, które nie pobierają opłaty za korektę drobnych literówek, są m.in. British Airways, EasyJet, Ryanair, Flybe i Norwegian. 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj