Bez kategorii
Sieci Morrisons i Waitrose zaczynają racjonować olej słonecznikowy
Fot: Pxhere
Dwie sieci handlowe w UK – Morrisons i Waitrose – podjęły decyzję o racjonowaniu oleju spożywczego. Przyczyną takiego stanu rzeczy są wyczerpujące się zapasy tego produktu z powodu wojny na Ukrainie.
Rosyjska inwazja na Ukrainę coraz mocniej dotyka ludzi mieszkających na Wyspach. Konflikt wywołany przez Władimira Putina zachwiał eksportem oleju słonecznikowego do krajów Europy. Warto dodać, że to właśnie Ukraina, zwana "spichlerzem Europy", odpowiada za około połowę światowego eksportu tego oleju i jest jego największym producentem. W UK import z Ukrainy stanowi aż około 80% całości. W związku z wyczerpującymi się zapasami tego artykułu spożywczego, władze dwóch brytyjskich sieci handlowych – Morrisons i Waitrose – podjęły decyzję o ograniczeniu ilości oleju słonecznikowego, jaki może zostać kupiony przez jedną osobę. Limit został ustalony na dwie butelki.
Dwie brytyjskie sieci będą racjonować olej słonecznikowy
"Chcemy, aby klienci nadal mieli wybór oleju spożywczego, dlatego prosimy ich o kupowanie nie więcej niż dwóch butelek [oleju słonecznikowego]" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu wydanym przez rzecznika Waitrose. Zaznaczmy, że dotyczy to zarówno zakupów w sklepie stacjonarnym, jak i zakupów online. Z podobną reglementacją będziemy mieli do czynienia w Morrison`s.
Z kolei władze sieci Sainsbury's podjęły decyzję o zastępowaniu produktów opartych na oleju słonecznikowym alternatywnymi artykułami. "Ściśle współpracujemy z naszymi dostawcami, aby upewnić się, że klienci nadal mają do wyboru inne oleje spożywcze, w tym oliwę z oliwek, olej roślinny i olej rzepakowy" – komentował rzecznik Sainbury`s.
Co jest przyczyną takiej decyzji?
Dodajmy, iż największy brytyjski rozlewnik oleju spożywczego, Edible Oils, ostrzegł, iż w Wielkiej Brytanii zapasy wystarczą na zaledwie kilka tygodni. Kim Matthews, dyrektor handlowy w Edible Oils, komentowała na łamach BBC, iż właśnie teraz na Ukrainie rolnicy powinny obsiewać swoje pola, aby w październiku i listopadzie móc zebrać plony. "Oczywiście, że tak się nie stanie" – mówiła Matthews i ostrzegała, że obecne wydarzenia będą miały wpływ na brytyjske rynek przez okres 12-18 miesięcy.
Dodajmy również, że ceny oleju w UK ostro poszły w górę. Według niektórych analiz w przeciągu ostatnich tygodni zdrożały nawet o 50 proc.