Praca i finanse
Rząd zwiększy kwotę zasiłku Statutory Sick Pay? To jedyne wyjście w najbliższych miesiącach – argumentują eksperci
Fot. Getty
Najnowszy raport przygotowany przez The Royal Society jest jednoznaczny – aby zapobiec biedzie i zmniejszyć liczbę zachorowań na koronawirusa w UK, rząd powinien nie tylko utrzymać program FLEXIBLE FURLOUGH, ale też zwiększyć kwotę zasiłku Statutory Sick Pay. Z pewnością jednak, jak twierdzą eksperci, Downing Street nie może zbytnio luzować restrykcji.
Autorami najnowszego raportu dotyczącego wpływu epidemii koronawirusa na zdrowie społeczeństwa i stan gospodarki są profesorowie Sir Tim Besley i Sir Nicholas Stern. Obaj panowie wyraźnie wskazali w swoich rekomendacjach dla rządu, że ten nie może zbytnio luzować restrykcji na Wyspach, ponieważ wówczas mieszkańcom UK grozi druga fala epidemii – nadzwyczaj niebezpieczna zarówno pod względem zdrowotnym, jak i pod względem ekonomicznym. Rząd musi zatem znaleźć złoty środek, który, bazując na danych ekonomicznych i danych dotyczących zachorowań, pozwoli zachować równowagę pomiędzy aktywnością zawodową a ograniczaniem rozprzestrzeniania się epidemii.
Zasiłek Statutory Sick Pay jest zbyt niski
Jednym ze sposobów na ograniczenie liczby zachorowań jest, według Sir Tima Besley'a i Sir Nicholasa Sterna, zwiększenie kwoty Statutory Sick Pay, która obecnie wynosi £95,85. Kwota ta, jak argumentują eksperci, jest tak niska, że zniechęca ona wielu ludzi do pozostania w domu. I to nie tylko w momencie, gdy są oni zobowiązani poddać się 14-dniowej kwarantannie, ale też wówczas, gdy mają już objawy choroby. Wiele osób, które wiedzą, że za £95,85 nie zdoła utrzymać siebie i swojej rodziny, może pójść do pracy nawet wtedy, gdy kichają, kaszlą i/lub gorączkują, licząc na to, że to nie jest efekt koronawirusa, a innego, teoretycznie mniej groźnego patogenu.
Celowana pomoc
Eksperci zwracają również uwagę na potrzebę utrzymania Flexible Furlough i kontynuowania przez rząd pomocy firmom najbardziej dotkniętym przez epidemię koronawirusa (chodzi tu m.in. o sektor gastronomiczny czy usług turystycznych). – Myślę, że program furlough w swojej obecnej formie prawie na pewno będzie musiał zostać zmodyfikowany i ukierunkowany na sektory, w których sytuacja nawet nie zbliża się do normalności – zaznaczył Sir Tim Besley, będący profesorem ekonomii na London School of Economics. I dodał: – Jeśli ludzie zostaną poproszeni o poddanie się samoizolacji, to muszą oni zostać zabezpieczeni przed ekonomicznymi konsekwencjami tego faktu.