Praca i finanse
Rząd szykuje się do przyspieszenia egzaminów dla kierowców ciężarówek. Czy to pomoże rozwiązać kryzys w łańcuchu dostaw w UK?
Fot. Getty
Z nieoficjalnych jeszcze informacji wynika, że rząd już wkrótce ogłosi zmiany w systemie egzaminów dla kierowców ciężarówek w celu rozwiązania problemów kadrowych w branży transportowej. Ministrowie mają być przychylni skróceniu obecnego procesu, ponieważ branża, bez brakujących 100 000 kierowców, ledwo daje sobie radę.
Rząd uspokaja, że spotyka się z grupami zainteresowanymi zwiększeniem liczby zawodowych kierowców i że wszelkie, prowadzące do tego zmiany w polityce, zostaną ogłoszone już niebawem. – Wydaje się, że rząd wreszcie zrozumiał skalę problemu. Po raz pierwszy [przedstawiciele rządu] wyglądali na wstrząśniętych – zaznaczył na łamach BBC anonimowy przedstawiciel branży.
Kierowcy ciężarówek w UK – będzie łatwiej?
Wśród propozycji rządu ma się ponoć znajdować połączenie egzaminów na ciągnik siodłowy i samochód ciężarowy skrzyniowy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, potencjalni kierowcy muszą zazwyczaj odczekać od dwóch do trzech tygodni między osobnymi testami, ale ewentualnych zmian w tym zakresie nie potwierdził jeszcze Departament Transportu.
Wciąż jednak wielu przedstawicieli branży uważa, że ułatwienia wprowadzone w egzaminach dla kierowców ciężarówek nie pomogą doraźnie w niedoborach kadrowych. Jak zaznacza Paul Jackson z Chiltern Distribution, kierowcy tirów muszą zostać wpisani na listę zawodów deficytowych i część z nich musi, przynajmniej na jakiś czas, zostać ściągnięta na Wyspy z krajów UE. – Nie sadzamy nowo wykwalifikowanych kierowców bezpośrednio za kierownicą. Parujemy ich z doświadczonymi kierowcami przez pierwsze 8-10 tygodni, a koszty ubezpieczenia nowych kierowców są również znacznie wyższe. Rozpaczliwie musimy umieścić kierowców ciężarówek na liście pracowników wykwalifikowanych, których można sprowadzić z zagranicy – dodał Jackson.