Praca i finanse
Kierowcy tirów jeżdżą w pampersach, podczas gdy pracownicy biurowi piją tylko kawę? Kontrowersyjny głos w dyskusji na temat pracy kierowców w UK
Fot. Getty
Czy kierowcy ciężarówek, z uwagi na długie i niestandardowe godziny pracy, zmuszeni są do zakładania pampersów, w czasie gdy pracownicy biurowi skupiają się w pracy jedynie na piciu kawy i jedzeniu pączków? Do redakcji „Polish Express” wpłynął kontrowersyjny mail od czytelnika, który sam jest kierowcą tira i który nie owija w bawełnę na temat swojej pracy.
Mail od czytelnika stanowi głos w dyskusji na temat rosnących zarobków kierowców ciężarówek w UK. A konkretnie – jest odpowiedzią na materiał pt. „W tej brytyjskiej sieci supermarketów kierowcy ciężarówek zarabiają więcej niż prawnicy. Ile wynosi ich pensja?”. Zobacz, co czytelnik „Polish Express” sądzi o pracy kierowcy ciężarówki i jak widzi ten zawód na tle innych zawodów.
„Od 2014 roku najazd kierowców do UK przyczynił się do napędzania tej branży za głodowe stawki, z powodu godzenia się [kierowców] na śmieszne pieniądze. Jak można porównywać zarobki kierowców, które przez cały czas [gdy Wielka Brytania była w UE], były niższe od pracujących na fabrykach, do zarobków nauczycieli którzy za przeproszeniem nic nie robią, nie martwią się o swoje dzieci, gdy szkoła jest zamknięta, i cieszą się po 6 godzinach pracy ze spędzanego czasu z rodziną. Albo [do zarobków] prawnika, który za sprawę w Trybunale Pracy + przygotowanie dokumentacji bierze jednorazowo £7 000,00 za jedno posiedzenie. W sprawie o ekstradycję liczy sobie £650. Więc się pytam, jakie ryzyko oni mają w swojej pracy.
Kierowca, mówiąc szczerze, to jedną nogą jest w prokuraturze, a drugą w grobie. Myślicie, że to co teraz proponują, to są godne zarobki, to zapraszam np. na Nise gdzie płacą £22 p/h Mon-Fra, masz 6 rozładunków i 6 załadunków każdy, ciągniesz je po nierównej ulicy lub chodniku, zapraszam, może dasz rade, ale zanim wjedziesz w ścisłe centrum Londynu, nie obrzeża, to braknie ci pampersów na zmianę, może wtedy zobaczysz uroki tej pracy, słońce, deszcz, wiatr czy zimowa aura, my wykonujemy swoją pracę, a wy biurowi siedzicie w swoich ciepłych biurach i zastanawiacie się, ile dzisiaj kawek wypijecie i zjecie pączków i czy uda się urwać szybciej do domu.
Myślicie wszyscy, że praca po 60 godzin lub więcej jest dość dobrze płatna. Ten zawód trzeba lubić, a nie wykonywać go, że dobrze płacą. To my pracujemy na swoich pracodawców i tłuków w biurach, którzy mają każdy weekend, święta czy bank holiday wolny, ustalają naszym kosztem sobie premie i inne dodatki. I jeszcze na zakończenie (…) jakiś kierowca dostarczył wszystkie podzespoły do fabryczki, by później jakiś człowieczek mógł sobie kupić laptopa w sklepie. Który przywiózł go do tego sklepu, jakiś kierowca zarabiający obecnie lepiej niż wy”.
[Redakcja zastrzega, że tekst został delikatnie przeredagowany, w celu jego lepszego odbioru]