Życie w UK
Prowokacja polskiego portalu w sprawie afery taśmowej?
Jeden z polskich portali wywołał burzę, publikując zapis rzekomej szokującej rozmowy między polskimi politykami. Rozmowa miała należeć do materiałów tzw. afery podsłuchowej i zawierać rzekome słowa Radosława Sikorskiego i Bartłomieja Sienkiewicza, dotyczące m.in. relacji Polski z Londynem. Pierwotnie tekst opublikowano jako informację. Dopiero dzień później, kiedy rozmowa zaczęła być cytowana przez media, przy tekście pojawiła się adnotacja, że jest on jedynie… fikcją literacką.
Przeczytajcie sami!
Rozmowa:
Radosław Sikorski: Czemu ten kelner tak strasznie się ślimaczy? Przecież mamy tylko trzy godziny, o siódmej muszę już być w niemieckiej ambasadzie. Chcę im pokazać nasze stanowisko, które szykuję dla Londynu.
Bartłomiej Sienkiewicz: W jakiej sprawie?
R. Sikorski: Sam jeszcze nie wiem. Donek kazał, bym przy każdej okazji zawiadamiał Berlin o planowanych rozmowach z ludźmi Camerona. Niemcy się wściekają, gdy powiem coś bez konsultacji z nimi.
B. Sienkiewicz: Wiem, mam podobnie. Czy masz pojęcie, co by się działo, gdybym tak na własną rękę gadał z Belką?
R. Sikorski: O Rostowskim?
B. Sienkiewicz: Nie tylko. O tym, jak rozp…ić tych od Jarka. Wymyśliłem, że można im tak przyp…ić, że się nie podniosą. I to częściowo za ich pieniądze.
R. Sikorski: I Twój plan się spodobał?
B. Sienkiewicz: Jaki tam mój plan. Jak Donka zapoznałem z tym wszystkim, to mało mu oczy z orbit nie wyskoczyły. I w chwilę później kazał sobie pogratulować pomysłu.
R. Sikorski: I zgodziłeś się na taką grabież?
B. Sienkiewicz: A Ty, jak zaproponowałeś Araba do Madrytu? Też pękłeś. Donek wszystkim opowiadał, że to jego strzał w dziesiątkę. Bał się, że gdy Arab nie wyjedzie może wszystko spartolić. Wołodia proponował radykalniejsze rozwiązanie, ale tym razem Donek stchórzył. Już po śmierci chorążego Musia popadał w stany depresyjne. Tyle tych samobójstw! Nawet ruski ambasador się dziwił…
R. Sikorski: Tym się nie przejmuj. Oni zawsze dziwią się programowo, ważne, że ich zdziwienia teraz stale pasują do naszych. Ktoś to, myślisz, koordynuje?
B. Sienkiewicz: Nie udawaj durnia, gdyby było inaczej, już dawno bylibyśmy tam, gdzie chciałby Jarek. Ale jego niedoczekanie! No, nareszcie ten jesiotr. A gdzie wino, do diabła? Może być Chateau Gruaud Larose. Najlepiej rok 2000.
Afera, która wstrząsnęła Polską
Afera taśmowa w Polsce wybuchła w czerwcu 2014 roku, kiedy tygodnik „Wprost” upublicznił nagrania rozmów czołowych polskich polityków. Okazało się bowiem, że członkowie rządu byli podsłuchiwani w jednej w ekskluzywnych, warszawskich restauracji.
Temat głębokiego kryzysu politycznego, jaki wywołała, podejmowały media na całym świecie. „The Wall Street Journal” pisał wtedy, że kraj znalazł się w najgorszej sytuacji od lat, a agencja Bloomberg z kolei – że wycieki zakończą karierę niejednego ważnego gracza na polskiej scenie politycznej.
Wśród podsłuchanych rozmów znalazły się m.in. wymiany zdań szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki. Stwierdzenie Sienkiewicza o tym, że „państwo polskie tak naprawdę nie istnieje”, cytowały wszystkie media.
Podobnie stało się z rozmową Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim, w której były szef MSZ zmieszał z błotem Davida Camerona. Padają w niej wprost słowa o „niekompetencji” Camerona w sprawach europejskich oraz zarzut, że brytyjski premier „spierd***ł” sprawę paktu fiskalnego.
Więcej o aferze taśmowej znajdziesz tutaj: http://www.polishexpress.co.uk/tag/afera-tasmowa/.