Najnowszy wyciek: Radosław Sikorski miesza z błotem Camerona. Brytyjskie media masowo go cytują

Największe brytyjskie media takie jak „The Guardian”, „Daily Telegraph”, „The Times” czy „Daily Mail” piszą o najnowszym przecieku ujawnionym przez polski tygodnik „Wprost”, a jest nim niecenzuralna rozmowa Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim o premierze Wielkiej Brytanii.

Zarówno Radosław Sikorski jak i Jacek Rostowski uznawani są za największych sojuszników Wielkiej Brytanii ze względu na elitarne brytyjskie wykształcenie, jak również – w przypadku ministra spraw zagranicznych – studencką znajomość z Borisem Johnsonem.

Uznawani za najbardziej „pro-angielskich” polscy politycy zostali jednak nagrani, a fragmenty ich rozmowy ujawnione. Wśród Polaków reakcja jest niemal bezdyskusyjna – kompromitacja.

Inaczej jest w przypadku brytyjskich mediów, które wyciszając niecenzuralne słowa w wypowiedziach dwóch polityków koncentrują się na ich krytyce Davida Camerona.

Zdaniem Rostowskiego i Sikorskiego antyeuropejska strategia brytyjskiego premiera jest nieprzemyślana i może być dla niego fatalna w skutkach.

Przytaczamy fragment rozmowy za „Wprost”:

Rostowski: „On myśli, że pójdzie, wynegocjuje i wróci, żaden polski rząd nie może się na to zgodzić. Tylko  w zamian za górę złota.

Sikorski: Albo bardzo zły, nieprzemyślany ruch, albo to taka, nie po raz pierwszy jego niekompetencja w sprawach europejskich. Pamiętasz? Spier**lił pakt fiskalny. Spier**lił. Po prostu”

Ponadto obaj polscy politycy wieszczą Cameronowi przegraną w następnych wyborach, co podchwyciły także media na Wyspach. Decyzje i działania brytyjskiego premiera szkodzą mu coraz bardziej.

Żaden z jego pomysłów nie został uwzględniony w planie na najbliższe pięć lat, który rozesłał szef Rady UE Herman van Rompuy.

Ponadto, czego dowiodły ostatnie wybory, duża część Brytyjczyków jest zdania, że jego eurosceptycyzm przy UKIP wypada blado, a deklaracjom brakuje wiarygodności.

Rostowski komentuje także plany Camerona dotyczące zmiany polityki imigracyjnej UE:

R: Żeby polski rząd się zgodził, to ktoś musiałby nam dać jakąś górę złota. Brytyjczycy nam złota nie dadzą, a Niemcy, żeby trzymać Brytyjczyków, też nam gór złota prawdopodobnie nie dadzą. Wobec tego więc będzie: spier…….e.
S.: Nie, to nie. […]
R.: Ja myślę, że paradoksalnie, wiesz, jaki będzie paradoksalny skutek tego dla niego?
S.: No?
R.: Nie dla nas specjalnie dobry…. […] ogólnie niedobre dla nas, bo my chcemy, żeby Wielka Brytania została [w UE – red.]. Ja myślę, że tak, on przegra te wybory. Wielka Brytania wyjdzie [z UE]. Oni wraz jak wyjdą, utrzymają otwarte granice. Nie dla żebraków, ale otwarte w sensie…
S: Tak, jak Norwegia…
R.: – Tak, w sensie takim, że nie będą wpuszczać cygańskich żebraków.