Styl życia
Produkcja swojskich wędlin w Polsce – obrzydliwy smród, bród oraz beczki po chemikaliach
fot. Facebook
Na Facebooku jeden z pracowników Inspekcji Weterynaryjnej w Polsce opublikował zdjęcia pochodzące ze – zlikwidowanej już – nielegalnej masarni produkującej rzekomo swojskie wędliny. Okazało się, że warunki panujące w wytwórni należały do wyjątkowo obrzydliwych i szokujących.
Sprawą nielegalnej produkcji wędlin zajęła się policja i pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej, którzy na miejscu wytwórni natknęli się na rozkładające się szczątki zwierząt, brud, sierść oraz beczki po chemikaliach.
Sprawę w Polsce nagłośnił portal WP i przytoczył wypowiedzi pracownika Inspekcji Weterynaryjnej, który zdecydował się opublikować zdjęcia z wytwórni na Facebooku ku przestrodze.
– Błagam, tylko nie tłumaczcie, że to z biedy albo że kiedyś też tak robiono, a ludzie żyli. To jest właśnie producent, który odpowiada za bezpieczeństwo żywności. Nie działał pod niczyim nadzorem, bo gdyby ktokolwiek tu zajrzał, zamknąłby biznes od razu – skomentował sprawę inspektor.
Najczęściej czytane: „Domy w UK to jakieś nieporozumienie” i „latem ani na basen, ani nad jezioro, bo po prostu ich nie ma” – Polak przesadził z krytyką życia w UK?
Obecnie sprawę nielegalnej wytwórni wędlin wyjaśnia policja, a miejsce całego procederu nie zostało podane do publicznej wiadomości. Blog, na którym weterynarz donosi o podobnych szokujących przypadkach wytwórstwa, prowadzony jest nieoficjalnie.
Opublikowane zdjęcia nie mają zniechęcać do kupowania wędlin na miejskich bazarach, tylko zmobilizować klientów do tego, aby pytali sprzedawców o certyfikaty, które każdy z nich powinien posiadać.
– Dlatego każdą babinę i chłopa, od których kupujecie swojskie wędliny na bazarze, należy zapytać, czy zarejestrowali produkcję jako Rolniczy Handel Detaliczny. To minimalna gwarancja, że ktokolwiek ze służb sanitarnych sprawdził warunki produkcji – dodaje weterynarz.
Przeczytaj także: Czy życie w Wielkiej Brytanii się zmieniło? Jak teraz mieszka się Polakom na Wyspach?