Praca i finanse

Premier Liz Truss planuje złagodzić brexitowe przepisy imigracyjne, aby pobudzić wzrost gospodarczy

Rząd w UK planuje poluzować wprowadzone po Brexicie przepisy imigracyjne, aby zaspokoić zapotrzebowanie brytyjskich pracodawców na pracowników oraz pobudzić wzrost gospodarczy w kraju. 

Premier Liz Truss planuje złagodzić brexitowe przepisy imigracyjne, aby pobudzić wzrost gospodarczy

Liz Truss

Już od dłuższego czasu Wielka Brytania zmaga się z niedoborami rąk od pracy. W zasadzie można wręcz mówić o kryzysie na rynku pracy, który został wywołany przez splot kilku czynników, ale głównym z nich było wyjście UK ze struktur unijnych i wprowadzenie bardzo restrykcyjnych przepisów dla imigracyjnych pracowników. W czerwcu 2022 liczba ofert pracy sięgnęła 1,69 mln. Według "Bloomberga" najgorzej jest w sektorze budowalnym, ale rąk do pracy brakuje także na lotniskach oraz w sektorze usług. Przypomnijmy, że braki kadrowe choćby wśród kierowców ciężarówek czy pracowników lotnisk przekładały się na mniejsze lub większe kryzysy, które dotknęły zwykłych ludzi na Wyspie, czy to przez braki towarów na półkach czy przez chaos w portach lotniczych. Obecnie w Wielkiej Brytanii liczba osób pracujących jest mniejsza o 360 tysięcy w porównaniu z lutym 2020 roku, a więc z okresem przed pandemią.

Rząd UK planuje zmienić przepisy imigracyjne

Jak obecnie wygląda sytuacja? W zeszłym miesiącu ogłoszono dwa miliony ofert pracy w Wielkiej Brytanii, a sektor opieki społecznej próbował obsadzić 105 000 stanowisk. Brakuje około 40 000 pielęgniarek i 100 000 kierowców samochodów ciężarowych, a przemysł rolny wezwał do wydania dodatkowych 30 000 wiz dla pracowników sezonowych.

Szefowa brytyjskiego rządu zdecydowała się zaadresować ten problem. Liz Truss planuje zwiększyć liczbę pracowników dopuszczonych do wjazdu do Wielkiej Brytanii, według źródeł w rządzie, na jakie powołują się dziennikarze "Guardiana". Jak te rozwiązania mają wyglądać w praktyce?

Liz Truss w ten sposób wejdzie w konflikt ze zwolennikami Brexitu we własnym gabinecie

Według brytyjskich źródeł, premier Truss "chętnie zatrudni inżynierów usług szerokopasmowych", którzy przyspieszą rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej na Wyspie. Zniesione mają również zostać ograniczenia dotyczące sezonowych pracowników rolnych, a lista tzw. zawodów deficytowych ma zostać znacząco zmieniona, co pozwoli kluczowym sektorom brytyjskiej gospodarki na rekrutację większej liczby pracowników z zagranicy. Oprócz tego zmiany mają dotyczyć wymogu znajomości języka angielskiego dla potencjalnych pracowników z innych krajów.

Rzecz jasna, tak radykalne zmiany w brytyjskiej polityce imigracyjnej nie spodobają się wielu członkom Partii Konserwatywnej, w tym ministrom gabinetu Liz Truss. Czołowymi zwolennikami Brexitu w obecnym rządzie są minister spraw wewnętrznych Suella Braverman i minister handlu Kemi Badenoch. 

"Rząd będzie musiał wyjaśnić tym ludziom [wyborcom Partii Konserwatywnej – przyp. red.], którzy myśleli, że jesteśmy rządem probrexitowym i chcemy ograniczyć imigrację, dlaczego teraz zmieniamy kurs"  komentował anonimowy poseł torysów, cytowany przez "Guardiana".

 

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Przestępca z Polski ukrywał się w Anglii przez 5 latPrzestępca z Polski ukrywał się w Anglii przez 5 latPolak ma dość bylejakości w brytyjskich mieszkaniachPolak ma dość bylejakości w brytyjskich mieszkaniachDzisiaj zaczyna się strajk na lotnisku Heathrow. Jak długo potrwa?Dzisiaj zaczyna się strajk na lotnisku Heathrow. Jak długo potrwa?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funty
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj