Powrót kibolskiej dziczy do UK – zobacz jak chuligani „pożegnali” swój stadion

West Ham United może wstydzić się za swoim „fanów”. Chuligani, mieniący się „kibicami” zespołu z Upton Park, nie tylko zdemolowali stadion własnego klubu, ale także przenieśli zadymę na stołeczne ulice.

during the Barclays Premier League match between West Ham United and Manchester United at the Boleyn Ground on May 10, 2016 in London, England. West Ham United are playing their last ever home match at the Boleyn Ground after their 112 year stay at the stadium. The Hammers will move to the Olympic Stadium for […]

West Ham się przeprowadza. Od przyszłego sezonu „Młoty” grać będą na Stadionie Olimpijskim w Stratford. Po meczu z Manchesterem United miało nastąpić uroczyste pożegnanie Boleyn Ground, które służyło klubowi od 1904 roku i pamięta wszystkie sukcesy klubu. Na jego murawę wbiegały takie legendy brytyjskiej piłki, jak Booby Moore, Geoff Hurst, Paolo di Canio czy Trevor Brooking. Niestety, West Ham słynie również ze swoich kiboli, którzy dali znowu o sobie znać.

Demolka rozpoczęła się jeszcze przed meczem. Chuligani nie pozwoli autokarowi z piłkarzami „Czerwonych Diabłów” dojechać na Upton Park obrzucając go puszkami po piwie i butelkami. Musiała interweniować policja i przedstawiciele służb publicznych.

Oprócz tego, że autokar został uszkodzony to kilku policjantów zostało rannych. Mecz rozpoczął się z 45-minutowym opóźnieniem. Ale do najgorszego miało dopiero dojść…

Kto zabił Polaka w Devon? Coraz więcej zagadek

Tuż po meczu (wygranym zresztą przez „Młoty” 3:2, który dał im prawo do gry w Lidze Europy) pseudokibice postanowili „pożegnać” się ze swoim stadionem. W ogniu płonących flar wyrywali krzesełka, zdzierali bandy reklamowe, jednym słowem – zachowywali „pamiątki”. Oprócz tego wciąż atakowali ekipę rywali – policja prowadzi dochodzenie w sprawie naruszenia nietykalności osobistej Luis Van Gaala.

Zamieszki szybko przeniosły się na ulicy i sprawiły, że Londyn wyglądał, jakby brał udział w wojnie. Przerażeni niewinni ludzie, uciekające matki z dziećmi i tabuny agresywnych kibolami. Policja robiła co mogła. Wezwano posiłki, które za pomocą broni gazowej próbowały wprowadzić porządek.

Szwecja: Imigrant napastował 10-latkę, bo chciał się odwdzięczyć?

Zamieszek na taką skalę na Wyspach nie było od dawno. Władze Premier League już zapowiedziały, że wyciągną surowe konsekwencje zarówno wobec klubu, jak i kibiców. Oj, posypią się dożywotnie zakazy stadionowe i kary finansowe…