Polska krajem paradoksów

Polska na arenie międzynarodowej uznawana jest za kraj o dość niskim poziomie tolerancji. Ostatnie wybory najprawdopodobniej zweryfikują niekorzystne opinie, a wszystko za sprawą rekordowego wyniku, jaki osiągnęła Anna Grodzka z Ruchu Palikota.

Najprawdopodobniej w polskim Sejmie zasiądzie transseksualna posłanka, która w Krakowie (uznawanym dotąd za miasto konserwatywne) zdobyła aż 13 tysięcy głosów. Spektakularny wynik Grodzkiej odnotowały nie tylko polskie, ale także zagraniczne media. Jej obecność w Sejmie będzie bowiem wydarzeniem na miarę całego globu. Nie tylko bowiem jedyna w Polsce, ale także na świecie reprezentantka osób o odmiennej od uznawanej za „normalną” tożsamości płciowej, pojawi się w rządzie. Olbrzymie poparcie dla Grodzkiej jest dowodem na to, że Polska się zmienia, a dawne stereotypy i krzywdzące opinie o kraju nad Wisłą jako państwie nacjonalistycznym i nietolerancyjnym będą mogły zostać wkrótce obalone.