Praca i finanse
Oszczędna Brytyjka nie wyda w tym roku na Święta Bożego Narodzenia ani jednego funta. Jak to zrobiła?
Fot. Facebook
34-letnia Carol Day udowodniła, że dzięki zdyscyplinowanemu oszczędzaniu, pomysłowości i samozaparciu można zorganizować naprawdę tanie Święta Bożego Narodzenia. Brytyjka tak się zawzięła, że w tym roku nie zapłaci za święta… ani jednego funta.
Carol Day z Kent wszystko na Święta Bożego Narodzenia już ma – prezenty, produkty spożywcze potrzebne do przygotowania świątecznych potraw, adwentowe kalendarze i ozdoby. Za wszystko też nie zapłaciła… ani jednego funta. Dzięki systemowemu i zdyscyplinowanemu oszczędzaniu 34-letnia Brytyjka nie będzie się musiała w tym roku martwić poświąteczną dziurą w domowym budżecie.
Baba Vanga – Co bułgarska mistyczka przepowiedziała na 2019 r.?
Carol Day, która uważa się już za speca w oszczędzaniu, zaznacza, że dzięki wiedzy i samozaparciu każdy ma szansę znacznie podreperować domowy budżet. Brytyjka zaoszczędziła setki funtów dzięki specjalnym programom zakupowym, usługom typu cashback (polegającym na zwrocie klientom banków części wydatków za transakcje przeprowadzone kartą płatniczą), różnorodnym aplikacjom, konkursom, programom umożliwiającym testowanie produktów za pieniądze i dzięki wypełnianiu ankiet. Jak mówi Day, same prezenty pod choinkę, za które nie zapłaciła ani jednego pensa, kosztowały ponad 400 funtów.
Daily Mail: Brytyjscy prawicowi ekstremiści łączą siły z polskimi neonazistami
Carol Day rozpoczęła zbieranie żywności i prezentów na Boże Narodzenie już w lutym, ponieważ po zeszłorocznych świętach uświadomiła sobie, że wydatki w grudniu są tak duże, iż ciężko jest się jej rodzinie potem wygrzebać z długów przez kolejny miesiąc. – Stale myślałam o Bożym Narodzeniu i o tym, jak to duże, drogie świ ęto, ma miejsce z końcem roku, pozbawiając nas gotówki aż do stycznia. Więc pomyślałam sobie na początku 2018 r. 'Czemu by tu się nie zorganizować i nie urządzić następnych świąt za darmo?' – wyznała Brytyjka na łamach „Daily Mail”.
Carol Day twierdzi, że w poszukiwaniu promocji, kuponów czy specjalnych programów pozwalających oszczędzić lub zdobyć coś za darmo nie potrzeba dużej ilości czasu. – Jednym z największych, błędnych przekonań jest to, że przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu kuponów i darmowych rzeczy pożera masę czasu, ale tak być wcale nie musi. Jeśli na przykład chodzi o ankiety, to możesz zarobić nawet £20 w ciągu nocy, siedząc zwyczajnie przed telewizorem i je wypełniając, a jeśli chodzi o kupony, to muszę tylko siąść rano przed komputerem, z filiżanką herbaty i zanim obudzi się moja rodzina, i przejrzeć odpowiednie strony. Albo muszę to zrobić podczas przerwy na lunch w pracy – wyznała Brytyjka.