Obrączki niezgodne z BHP? „Bezduszny” pracodawca każe powiększać pierścionki

Właściciel fabryki w Plymouth został oskarżony o doprowadzenie swoich pracowników „na skraj załamania nerwowego”. Przedsiębiorca sprowadził na teren zakładu złotnika, który miał rzekomo przymusowo powiększać obrączki, aby łatwiej można było je ściągać. Nietypowe środki bezpieczeństwa wdrożono po tym, jak pierścionek jednego z pracowników utknął w maszynie, co doprowadziło do utraty palca.

Wielu pracowników było z nakazu zdejmowania obrączek bardzo niezadowolonych. Wielu z nich twierdziło, że z ozdobą nie rozstawało się od dnia ślubu.

W zakładzie Betty Dickinson, produkującym sprzęt medyczny pracuje ponad 700 osób. Władze tłumaczą, że złotnika sprowadziły na teren fabryki w celu powiększenie pierścionków, tak, aby można je było bez problemu zdejmować przed rozpoczęciem pracy. Przedstawiciele związków zawodowych twierdzą jednak, że istnieją alternatywne sposoby zabezpieczenia rąk podczas pracy.

„Niektóre z pracujących tam kobiet nie zdejmowały obrączki 20 – 30 lat czyli od momentu, kiedy w dniu ślubu mąż włożył im pierścionek na palec” – twierdzi Dave Springbett, regionalny reprezentant związku Unite. „W wielu fabrykach ludzie noszą rękawiczki lub oklejają biżuterię taśmą, ale tutejsze kierownictwo tego zabrania. Sprowadzili nawet jubilera, żeby porozcinał pierścionki” – twierdzi Springbett i dodaje, że takie rozwiązanie nie ma z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy uzasadnienia.

Rzecznik Betty Dickinson stwierdził, że zgodnie z nowymi wytycznymi w kwestii bezpieczeństwa, pracownicy nie mogą mieć na sobie żadnych widocznych elementów biżuterii podczas pracy w miejscach, gdzie takie aplikacje mogą stwarzać ryzyko dla zdrowia i życia. „Zaoferowaliśmy usługi złotnika tym osobom, które miały problem ze ściągnięciem pierścionka. Skorzystanie z takie możliwości było całkowicie dobrowolne, a koszty pokryło przedsiębiorstwo” – zapewnia rzecznik.