Styl życia
O krok od tragedii: Pilot umarł w trakcie lądowania!
Lądowanie to najbardziej krytyczny moment lotu. Dlatego o dużym szczęściu mogą mówić pasażerowie Boeinga 737 znanej linii lotniczej, którego pilot umarł dosłownie na kilka minut przed posadzeniem samolotu na ziemi.
Do tragicznego zdarzenia doszło na pokładzie samolotu linii American Airlines, który leciał w środę wieczorem z Dallas do Albuquerque. Dosłownie na kilka chwil przed posadzeniem samolotu na ziemi 58-letni pilot William ‘Mike’ Grubbs osunął się na swoim siedzeniu, a mimo szybkiej reanimacji, wykonanej zaraz po wylądowaniu, nie udało się go uratować.
Brytyjczyk ciężko pobity po tym, jak obronił Polaka przed rasistowskim atakiem!
Na szczęście kapitan samolotu zachował w trakcie lądowania zimną krew i nie dał się zdekoncentrować dramatycznym i dynamicznym wypadkom na pokładzie. Pilot bezpiecznie posadził maszynę na pasie startowym, a następnie nakazał pasażerom pozostać na miejscu i wezwał pomoc.
Zwolennicy Brexitu CHCĄ przywrócenia KARY ŚMIERCI w UK!
William ‘Mike’ Grubbs pilotował maszyny typu Boeing 737 od 2010 r. i w tym czasie zyskał sobie bardzo dobrą opinię. Pilot miał jeszcze kilka lat do emerytury, a ponieważ piloci są regularnie poddawani testom medycznym, to musiał on też posiadać ważne zaświadczenie lekarskie pozwalające mu latać. Wydaje się zatem, że śmierć pilota nastąpiła w wyniku nagłych okoliczności, których nie sposób było przewidzieć.
Śmierć pilotów na pokładzie jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Na szczęście jednak dla pasażerów samolotu lecącego do Albuquerque, o zgonie pilota dowiedzieli się oni już po wylądowaniu.
Płacisz za zakupy za pomocą aplikacji? Uważaj – możesz zapłacić nawet £1000 kary!