Życie w UK
Brytyjczyk ciężko pobity po tym, jak obronił Polaka przed rasistowskim atakiem!
Gdy 35-letni Amo Singh zobaczył, że przed jego sklepem grupa bandytów bije nastolatka, nie wahał się i momentalnie pobiegł chłopakowi na pomoc. Za swoją odważną reakcję został on ciężko pobity, a ofiarą gangu okazał się 15-letni nastolatek z Polski.
Do zdarzenia doszło 26 marca przy Queen's Drive w Stroud, w Gloucestershire, ok. godz. 22. 35-letni Amo Singh, właściciel sklepu Premier Stores, zobaczył, że na ulicy banda młodych ludzi bije i znieważa innego nastolatka. Singh nie wahał się ani chwili, żeby pomóc chłopakowi, a ponieważ bandyci wyposażeni byli w kije baseballowe i łomy, sam wziął kij baseballowy, żeby spróbować ich przegonić.
Beata Szydło rozmawiała z Theresą May. Londyn chciał pokazać, że traktuje Polaków poważnie?
Niestety, interwencja skończyła się dla Singha bardzo źle. Brytyjczyk tak rozjuszył bandytów (2 kobiety i 4 mężczyzn), że sam został przez nich zaatakowany. Napastnicy nie szczędzili mu razów kijami i łomami, a w pewnym momencie 35-latek został też rozjechany przez samochód. Wszystko zostało nagrane przez kamerę CCTV umieszczoną na elewacji sklepu Singha.
Atak trwał zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale w tym czasie Singh doznał tak rozległych obrażeń, że został on przewieziony do szpitala. Na opublikowanych w internecie zdjęciach widać, że ciało mężczyzny pokryte jest siniakami, a na głowie zostało mu założonych kilka szwów. Wiemy także, że 35-latek przeszedł operację nadgarstka.
„Imigranci mogą być potrzebni po Brexicie! Wszystko zależy od potrzeb brytyjskiej gospodarki”
Na izbę przyjęć, z drobnymi obrażeniami, trafił też napadnięty przez bandytów 15-latek. Okazało się, że pochodził on z Polski oraz że właśnie z tego powodu został on zaatakowany. Chuligani zaczepili chłopaka w momencie, gdy usłyszeli, że rozmawiał on ze swoją dziewczyną po polsku.