Życie w UK
Noc przed pogrzebem księcia Filipa imprezowano na Downing Street. Pracownicy Borisa Johnsona zjeżdżali nawet ze ślizgawki jego syna
Dzień przed pogrzebem księcia Filipa (w czsie trwającego lockdownu i żałoby narodowej) zorganizowano imprezę na Downing Street, w czasie której na drukarkę biurową wylano napoje wysokoprocentowe, a niektórzy w upojeniu alkoholowym korzystali nawet ze ślizgawki syna Borisa Johnsona, Wilfreda.
Coraz więcej interesujących informacji pojawia się o tym, co działo się na Downing Street w czasie lockdownów. Już wiemy, że w czasie pierwszego z nich, gdy mieszkańcy Anglii mogli spotykać się z przedstawicielami tylko jednego innego gospodarstwa domowego, w ogrodzie pod numerem 10 zorganizowano spotkanie, na które zaproszono 100 osób (ponad 30 przyjęło zaproszenie) i na którym obecny był także Boris Johnson z partnerką. W tym tygodniu premier przeprosił za uczestnictwo, ale przyjął zaskakującą linię obrony i naiwnie tłumaczył, że nikt go nie ostrzegł, że łamie zasady lockdownu (co także okazało się nieprawdą). Teraz z kolei pojawiają się kolejne informacje o tym, co działo się na Downing Street w czasie pozostałych lockdownów.
Impreza na Downing Street przed pogrzebem księcia Filipa
Zapewne wielu z nas pamięta widok królowej Elżbiety siedzącej samotnie w kościelnej ławce na pogrzebie swojego męża księcia Filipa. Ze względu na obowiązujące w kwietniu 2021 roku restrykcje mieszkańcy Anglii objęci zostali surowymi restrykcjami, które – jak się okazało – nie obowiązywały już na Downing Street.
Według najświeższych doniesień „Daily Telegraph” dzień przed pogrzebem księcia Filipa urządzono bowiem imprezę z alkoholem i pizzą na zamówienie (nie było jednak na niej Borisa Johnsona) pod numerem 10. O tym, że zabawa była przednia, świadczyć może zalanie napojem wysokoprocentowym drukarki biurowej i korzystanie ze ślizgawki małego syna premiera, Wilfreda (wcześniej podano także, że nawet uszkodzono ślizgawkę tamtej nocy).
Jak donosi gazeta – zamówiono pizzę na wynos dla 30 osób zaproszonych na dwie imprezy na Downing Street, które później rzekomo połączyły się w jedną. Zabawa zakończyła się dopiero po pierwszej w nocy.
Downing Street przeprasza królową
Gdy opublikowano szczegóły dotyczące kwietniowej imprezy, Downing Street przeprosiło Buckingham Palace, a Boris Johnson, który nie był na niej obecny, powiedział, że „głęboko i gorzko” żałuje tego, co się stało.
Wiceprzewodnicząca Partii Pracy, Angela Rayner określiła ostatnie doniesienia o poczynaniach pracowników Downing Street, jako „obrzydliwe”. Na Twitterze napisała: „Haniebne szczegóły absurdalnego zachowania, kiedy brytyjska opinia publiczna poddała się restrykcjom. To jest kultura, którą ustanowił Boris Johnson. Zasady nie obowiązywały na jego Downing Street. Musi w końcu wziąć za to odpowiedzialność”.
W tym czasie, w kwietniu 2021 kraj był w żałobie narodowej po śmierci księcia Edynburga. Z kolei restrykcje związane z lockdownem zakazywały spotkań w pomieszczeniach zamkniętych, z wyjątkiem członków tego samego gospodarstwa domowego lub „support bubble”.
„Daily Telegraph” poinformował, że widział zdjęcia pracowników premiera na jednej z imprez z napojami wysokoprocentowymi, a spotkanie miało miejsce w piwnicy na Downing Street. Były doradca No 10 powiedział:
– Jeśli organizujesz coś takiego w piwnicy, na pewno robisz to, aby ukryć przyjęcie.
Gazeta poinformowała, że widziała także wiadomości tekstowe wskazujące na to, że impreza trwała jeszcze o pierwszej w nocy, a zaczęła się o 18:00.