Życie w UK
“Nie spieszyłeś się, co, Boris?” – ofiary powodzi z Yorkshire KRYTYKUJĄ premiera Johnsona
Brytyjski premier odwiedził dotknięte powodzią tereny w północnej i środkowej Anglii. Boris Johnson nie został jednak przywitany przez powodzian z Yorkshire zbyt ciepło – czekały go gorzkie słowa i krytyka postawy jego rządu.
W środę szef brytyjskiego rządu miał zaplanowaną wizyt ę w miejscowości Stainforth, położoną w hrabstwie South Yorkshire, znajdującą się pomiędzy 110-tysięcznym Doncaster a niemal kompletnie zalaną wskutek powodzi wioską Fishlake. Samo Stainforth bardzo mocno ucierpiało na skutek powodzi – to właśnie tutaj prawie 100 brytyjskich żołnierzy pomagało w radzeniu sobie ze skutkami katastrofy. To pierwsza wizyta Borisa Johnsona w tym rejonie.
GORĄCY TEMAT: Od marca 2020 Ryanair z Łodzi na Stansted będzie latał CODZIENNIE
Można przypuszczać, że nie takiego "powitania" spodziewał się szef brytyjskiego rządu. Mieszkańcy Stainforth, którzy z powodu powodzi byli zmuszeni opuścić swoje domu, przywitali premiera bardzo krytycznie. – Nie spieszyłeś się, co, Boris? – ironizował jeden z mieszkańców na widok przechadzającego się premiera z jego tradycyjną świtą, w towarzystwie telewizyjnych kamer.
– Nie jestem bardzo szczęśliwa, że z panem rozmawiam, więc jeśli nie ma pan nic przeciwko, będę się dalej sama zamartwiała, jak to teraz robię – gorzko komentowała inna kobieta w rozmowie z BoJo przed kamerami. Kolejny mężczyzna zapytany o to, czy nie można mu w czymś pomów odburknął jedynie, że "nie, dziękuję, daję sobie radę".
We wtorek odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z powodzią, która nawiedziła Wielką Brytanię. Premier zapowiedział dodatkową pomoc dla wszystkich poszkodowanych, do hrabstwa South Yorkshire wysłał wspomniany wyżej oddział 100 żołnierzy. Oprócz tego gminy, które ucierpiały z powodu powodzi otrzymają dodatkowe środki finansowe – 500 funtów mają otrzymać gospodarstwa domowe, do 2500 funtów – małe i średnie przedsiębiorstwa. Wiele wskazuje na to, że taka pomoc może okazać się niewystarczająca…
Co gorsza, według prognoz pogody na zalanych terenach nadal będzie padał deszcze – jeszcze dziś nad Doncaster i Sheffield, nad South Yorkshire i Derbyshire miały wystąpić opady, Met Office w związku z nimi wydało żółty alert pogodowy.
Kwestia powodzi w północnej i środkowej Anglii bardzo szybko stała się tematem trwającej kampanii wyborczej. Opozycja wytyka urzędującemu obecnie premierowi, że próbuje wykorzystywać powódź do własnych, politycznych celów. Jeremy Corbyn i Partia Pracy wskazują, że rząd nie zrobił wszystkiego, co mógł aby nie tylko poradzić sobie z konsekwencjami powodzi, ale także żeby jej uniknąć. W jaki sposób wyborcy się do tego odniosą? Czy wątek powodzi "zatopi" Borisa Johnsona? Co sądzicie na ten temat – dajcie znać na naszym profilu na FB!