Nauczycielka udawała, że ma raka skóry i zebrała 20 tys. ze zbiórki charytatywnej

25-letnia Keera Brayford sfałszowała swoje wyniki badań i okłamała swoją rodzinę oraz bliskich, że cierpi na raka skóry.

OSZUSTKA

Keera Brayford rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na portalu JustGiving, które miały umożliwić jej rozpoczęcie leczenia raka skóry. Kobieta twierdziła, że ma aż trzy złośliwe nowotwory. Udało jej się sfałszować notatki od lekarza, dzięki czemu zdołała oszukać swoich bliskich oraz znajomych, którym powiedziała, że potrzebuje pieniędzy na lekarza. Chemioterapia nie była możliwa, ponieważ kobieta twierdziła, że jest na nią "zbyt słaba".

Szykuje się ciężki czas dla palaczy – W przyszłym roku znacznie wzrosną ceny papierosów i tytoniu

Tysiące osób, w tym nawet uczniowie szkoły, w której uczyła Brayford, wsparło kampanię kobiety, którą nazwała: "Rak nie ma twarzy dopóki ktoś bliski lub ty go nie masz". Na stronie zbiórki kobieta pisała o sobie w trzeciej osobie twierdząc, że "zawsze stawia wszystkich ponad sobą" oraz, że "potrzebuje pieniędzy na nowatorską terapię, która da jej największe szansę na przeżycie".

Kilkoro przyjaciół nauczycielki zrobiło osobną zbiórkę i uzbierali razem 2 tys. funtów, za które ufundowali jej skok ze spadochronem.

Jednak zebranymi pieniędzmi kobieta nie płaciła za leczenie, ale za spłatę kart kredytowych, za które kupowała przede wszystkim ubrania. Kłamstwo wyszło na jaw, kiedy koledzy z pracy Brayford zorientowali się, że używa ona szkolnego komputera do fałszowania dokumentów lekarskich na swój temat. Dopiero kiedy pokazano jej fałszywki przyznała się do całego oszustwa, jednak jej tłumaczenie było dość pokrętne.

Powiedziała bowiem, że postanowiła sfałszować wyniki swoich badań, ponieważ obawiała się, że jej przełożeni nie dadzą jej wolnego dnia na badania… na chorobę weneryczną, które musiała wykonać. Sąd skazał kobietę na dwa lata więzienia w zawieszeniu.

"To było bardzo dobrze zaplanowane oszustwo. Nie dość, że oskarżona podrobiła notatki i wyniki badań, to powiedziała jeszcze, że chemioterapia na nią nie działa" – powiedział sędzia prowadzący tą sprawę.

30-letni azylant chodził do szkoły z 15-letnimi dziećmi. Twierdził, że jest w ich wieku

Wiadomo, że oprócz kary więzienia, kobieta otrzyma dożywotni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela.