Życie w UK
Na Borisa Johnsona zagłosowało zaledwie 0,001 proc. populacji UK. Czy nowy premier długo utrzyma się na stanowisku?
Fot. Getty
Na Borisa Johnsona zagłosowało aż 92 153 członków Partii Konserwatywnej, ale, jak precyzuje dziennik „Daily Mirror”, jest to zaledwie 0,001 proc. populacji UK. Brak szerokiego poparcia w społeczeństwie zdążył już wytknąć Johnsonowi lider laburzystów – Jeremy Corbyn.
Choć Boris Johnson pokonał Jeremy'ego Hunta przytłaczającą większością głosów – 92 153 do 46 656 – to media brytyjskie słusznie zwracają uwagę na fakt, że jest to zaledwie promil społeczeństwa brytyjskiego. Realne poparcie dla Borisa Johnsona i jego pomysłów na kierunek rozwoju państwa oraz na sposób „dostarczenia” Brexitu mogłyby zweryfikować dopiero wybory powszechne. Na te jednak na razie się nie zanosi, ponieważ ostatnie wybory do parlamentu odbyły się na Wyspach w czerwcu 2017 r.
Wybór Borisa Johnsona na nowego lidera Partii Konserwatywnej i tym samym na premiera UK zdążył już skrytykować przywódca Partii Pracy – Jeremy Corbyn. Lider laburzystów napisał na Twitterze: „Boris Johnson zdobył poparcie mniej niż 100 000 niereprezentatywnych członków Partii Konserwatywnej, obiecując obniżkę podatków dla najbogatszych, prezentując się jako przyjaciel bankierów i deklarując poparcie dla szkodliwego No Deal Brexit. Ale on nie zyskał poparcia kraju”.
W innym poście Jeremy Corbyn zarysował z kolei przyszłość kraju, jeśli Johnson doprowadzi do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy. „No Deal Brexit Johnsona będzie oznaczał zwolnienia z pracy, wyższe ceny w sklepach i ryzyko sprzedania NHS amerykańskim korporacjom na mocy sympatycznej umowy z Donaldem Trumpem. Nasi obywatele powinni zdecydować, kto zostanie następnym premierem, w wyborach powszechnych” – zaznaczył Corbyn.