Praca i finanse
Mężczyzna skarży się, że musi pomagać partnerce w opiece nad dzieckiem, pracując 100 godzin tygodniowo. Ma powody do niezadowolenia?
Fot. Getty
Sfrustrowany, 27-letni mężczyzna, zapytał internautów o zdanie. Brytyjczyk poskarżył się na swoją partnerkę, że ta zmusza go do pomocy w opiece nad małym dzieckiem, pomimo tego, że on pracuje nawet 100 godzin tygodniowo.
27-latek pracuje nawet do 100 godzin tygodniowo jako młody chirurg-rezydent. Po przyjściu do domu mężczyzna nie ma już siły, by wykonywać obowiązki rodzicielskie, ale jego partnerka – matka dziecka, obecnie niepracująca i opiekująca się na co dzień noworodkiem, nie chce tego przyjąć do wiadomości. Obowiązki rodzicielskie stały się na tyle poważną kością niezgody między młodymi Brytyjczykami, że mężczyzna postanowił zapytać o radę obcych ludzi w internecie.
Praca i opieka nad dzieckiem – jak to pogodzić?
27-latek wyjaśnił w poście na portalu Reddit, że jest „na krawędzi wyczerpania”, ponieważ pracuje jako chirurg-rezydent. Mężczyzna jest tak zmęczony, że nie starcza mu już siły, po przyjściu do domu, żeby zająć się swoim trzymiesięcznym dzieckiem. A jego partnerka, która obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim, mocno nalega, by Brytyjczyk przejął od niej obowiązki rodzicielskie zaraz po powrocie do domu. „Dokończę moją rezydenturę, a potem, pracując już w nieco bardziej humanitarnych godzinach, oczywiście będę dzielił obowiązki związane z opieką nad dzieckiem na równi z nią, aby i ona mogła wrócić do pracy” – napisał szczerze świeżo upieczony tata. I dodał: „Oczywiście jej też było ciężko. Ciąża i poród przebiegły bez komplikacji, ale nie trzeba dodawać, że to bardzo obciążało ją psychicznie i fizycznie”.
Niezawodne rady internautów
Internauci rzeczywiście przyszli z pomocą sfrustrowanemu mężczyźnie i wyrazili współczucie dla całej sytuacji. „Masz w domu noworodka, pracujesz 100 godzin tygodniowo i masz żonę, która najprawdopodobniej jest tak przytłoczona, że nie myśli wystarczająco jasno. Potrzebujesz POMOCY. Nie obchodzi mnie, jak się umawialiście, zanim dziecko przyszło na świat, teraz już tu jest, a wy nie tego oczekiwaliście. Czas zacząć od zera i wykorzystać swoją ograniczoną energię, aby znaleźć rozwiązania, które dadzą wam obojgu ulgę” – napisał jeden z internautów. A inny dodał: „Oboje potrzebujecie drzemki. Oboje pracujecie w zasadzie 24 godziny na dobę. To nie do utrzymania. Zatrudnij przyjaciela, członka rodziny lub dobrą opiekunkę do dziecka, aby opiekowała się dzieckiem, podczas gdy wy dwoje oddacie się przyjemnemu, nieprzerwanemu snowi”.