Praca i finanse
Łotysz w przerwie na lunch wygrał milion funtów na loterii, ale mimo tego nie zrezygnował z pracy w święta
36-letni Łotysz pracujący 60 godzin tygodniowo w pubie w Broughton (Preston), wygrał milion funtów, gdy w przerwie na lunch obstawił szczęśliwe liczby w National Lottery. Mężczyzna mimo tego, że został milionerem, nie zrezygnował z pracy w święta.
Didzis Pirags mieszka na Wyspach od dziewięciu lat i pracuje w pubie w Broughton. Szczęście dopisało mu w czasie przerwy na lunch, w trakcie której kupił los na loterii i jak się okazało – wygrał milion funtów. Nawet gdy dowiedział się o wygranej, nie zrezygnował z pójścia do pracy w święta.
36-latek po otrzymaniu pieniędzy, które wygrał na loterii, niemal natychmiast kupił dom, a resztę obiecał wykorzystać na odpowiednie wychowanie swojego syna. Sprawę nagłośniło BBC zwracając uwagę na fakt, że mężczyzna po wygranej zdecydował się pójść do pracy rezygnując ze świąt.
Mężczyzna pracował całe święta mimo tego, że był już milionerem. Twierdził, że musi dokończyć swoje zmiany. 36-latek pracuje 60 godzin tygodniowo w pubie, ale teraz zamierza więcej czasu spędzać ze swoim synem.
Powiedział, że wygrana była „najlepszym marzeniem, jakie mogło się spełnić na gwiazdkę”. 36-letni Łotysz – zanim otrzymał milion funtów – mieszkał wraz ze swoim synem nad pubem. Gdy sprawdził wybrane przez siebie liczby z tymi, które padły na loterii, nie mógł początkowo uwierzyć w to, co widzi, dlatego poprosił nianię, aby sprawdziła, czy się nie myli.
– Pobiegłem na dół do mojej szefowej i zapytałem: „Zobacz, to milion funtów, prawda?" Powiedziała, że tak i wtedy zadzwoniłem, aby to potwierdzić – powiedział mężczyzna.
Za wygraną 36-latek kupił już dom z czterema sypialniami i słuchawki swojemu synowi w ramach prezentu świątecznego.
– Najbardziej ze wszystkiego pragnę zapewnić najlepsze możliwe życie mojemu synowi, a ta wygrana mi to umożliwi – dodał mężczyzna.