Życie w UK
Liczba zachorowań w UK drastycznie rośnie. Osiągnęła już wyższy poziom niż w kwietniu
W czwartek liczba zachorowań na koronawirusa wzrosła o 3 542, co jest największym dziennym wzrostem od 12 kwietnia. Matt Hancock powiedział, że aż trzy czwarte nowych przypadków dotyczy nowej mutacji zidentyfikowanej po raz pierwszy w Indiach.
Minister zdrowia powiedział w czwartek wieczorem, że liczba zachorowań na Covid-19 w kraju wzrasta. W ciągu jednego dnia przybyło aż 3 542 nowych chorych, co jest największą liczbą od 12 kwietnia. W środę z kolei po raz pierwszy od początku kwietnia dzienna liczba zachorowań przekroczyła 3 000. Podobnie zaczęła rosnąć liczba hospitalizacji, z tygodnia na tydzień mamy do czynienia z 10-procentowym wzrostem.
Coraz więcej zachorowań w UK
– Z najnowszych ustaleń wynika, że ponad połowa, a potencjalnie trzy czwarte nowych zachorowań związanych jest z mutacją pochodzącą z Indii. Gdy ustalaliśmy plan wychodzenia z lockdownu, spodziewaliśmy się wzrostu zachorowań, jednak musimy pozostać ostrożni. Celem jest zmniejszenie liczby hospitalizacji oraz ofiar śmiertelnych, żeby nie trzeba było wprowadzać restrykcji – dodał Hancock.
Mutacja z Indii dominuje w UK
Public Health England potwierdziło, że całkowita liczba 6 959 przypadków zachorowań związana jest z mutacją z Indii, która jest obecnie dominująca w UK. W samej Anglii potwierdzono 6 180 przypadków zachorowań na tę mutację, 702 w Szkocji, 58 w Walii i 19 w Irlandii Północnej.
Eksperci zaznaczają, że nadal nie wiemy, jak bardzo mutacja pochodząca z Indii jest zaraźliwa. Ustalenie tego oraz efektywności szczepionki jest kluczowe w podjęciu decyzji dotyczącej zakończenia lockdownu.
Profesor Neil Ferguson, który doradzał rządowi w czasie pierwszego lockdownu, ostrzega, że wciąż nie wiadomo, jak bardzo zaraźliwa jest indyjska mutacja Covid-19.
– Jeśli liczba zachorowań będzie wzrastać dwukrotnie co każde 10-14 dni i przyjęcia do szpitali także będą wzrastać, mamy powody do obaw. Spodziewamy się wzrostu zachorowań w czasie luzowania restrykcji, jednak jeśli będą rosły za szybko, będziemy mieć problem – powiedział prof. Ferguson.