Kryzys w UK
Koszt zakupu pieluch i chusteczek dla niemowląt w UK wzrósł o około 60 proc. Rodzice są załamani
Fot. Getty
Trudno znaleźć produkty, których ceny nie rosłyby w Wielkiej Brytanii w zastraszającym tempie. Rodzice na przykład łapią się za głowy, ponieważ koszt zakupu pieluch i chusteczek dla niemowląt wzrósł ostatnio na Wyspach o około 60 proc.
Najnowsze badania pokazują, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy wiodące produkty dla niemowląt, w tym zwłaszcza pieluchy i produkty do pielęgnacji ciała, podrożały o nawet 60 proc. Analiza dokonana przez ekspertów Assosia wykazała, że w ciągu 12 tygodni poprzedzających 19 sierpnia znacząco podrożało m.in. ponad 90 produktów marki Pampers. Wśród nich jest chociażby opakowanie 24 spodenek Baby-Dry Night Nappy Pants (rozmiar 6), których cena wzrosła w supermarkecie Asda z £5 do £8. Jednocześnie cena opakowania 12 sztuk chusteczek New Baby Sensitive Baby Wipes wzrosła w supermarkecie Morrisonsz z £11 do £15 (to ok. 36 proc.). Wreszcie ceny pojedynczych opakowań chusteczek dla niemowląt Aqua Pure Baby w Sainsbury's i dużego opakowania tego samego produktu w Tesco wzrosły o około jedną czwartą.
Nadchodzi ciężki czas dla rodzin w UK
Niestety, inflacja spowodowana pandemią koronawirusa i wybuchem wojny w Ukrainie powoduje, że rodziny w UK muszą coraz bardziej zaciskać pasa. Podwyżki cen wielu artykułów codziennego użytku są wyższe, niż oficjalna stopa inflacji, która w ostatnim miesiącu osiągnęła 10,1 proc. Na przykład cena sera Cheddar wzrosła o 39 proc., cena masła o 33 proc., a cena chleba pitta i kapusty włoskiej – o 30 proc. Jak czytamy w dzienniku „Metro”, średnio dojrzały, 400-gramowy kawałek sera cheddar marki własnej jest droższy w Asdzie o £2,85, w Morrisons o £3,42, w Sainsbury’s o £2,40, a w Tesco o £2,85.
A przypomnijmy, że niektóre firmy próbują utrzymać klientów i zamiast podnosić cenę swoich produktów zmniejszają ich rozmiar.