“Hamulec bezpieczeństwa” nie powstrzyma imigrantów przed przyjazdem na Wyspy

Ograniczenia w świadczeniach dla imigrantów spowodowane przez tzw. hamulec bezpieczeństwa nie odstraszą ludzi od szukania lepszego życia na Wyspach, uważa były przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Kompromis proponowany przez Donalda Tuska dyplomata nazywa kreatywnym rozwiązaniem, które jednak nie ma możliwości powstrzymania imigracji.

W wywiadzie udzielonym BBC Barroso podkreślił ogromny wkład w kształt Unii Europejskiej, jaki posiadają Brytyjczycy. Portugalczyk nie ma wątpliwości, że ewentualne opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię spowoduje znaczące osłabienie europejskiej wspólnoty. „Brytyjskie spojrzenie na Europę jest inne, niż to we Francji czy w Niemczech. Nie jest tak, że tylko Wielka Brytania myśli o swojej suwerenności. Wszyscy jej chcemy dla naszych państw. Wszyscy też chcemy pozostania Wielkiej Brytanii w Unii” – powiedział Barroso.

 Będą ograniczenia w zasiłkach dla imigrantów. Tusk przedstawił unijną ofertę dla Brytyjczyków

Barroso nie w ograniczeniu zasiłków dla imigrantów, a w ogólnej kondycji brytyjskiego rynku pracy widzi warunek powodujący ewentualne ograniczenie napływu osób z innych państw Unii na Wyspy. „Jeśli tylko podstawowe prawa zostaną zapewnione, to również na innych warunkach dotyczących pomocy socjalnej ludzie zdecydują się na przyjazd“.

Rzecznik kampanii Vote Leave w rozmowie z BBC zauważa, że nawet jeden z największych adwokatów unijnej jedności, jakim jest Barroso zwraca uwagę na bezproduktywność pomysłów dyskutowanych przez premiera Camerona. „Pakiet porozumienia nie powoduje przeniesienia praw do kraju, nie obniża kosztów funkcjonowania Brukseli i nie naprawia podstawowych wad leżących u podstaw Unii. Jeśli premier nie jest w stanie osiągnąć w negocjacjach swoich racji, dlaczego opinia publiczna ma to akceptować? Najbezpieczniejsze rozwiązanie to zagłosowanie za Brexitem”.

Będzie polskie weto w sprawie cięć w zasiłkach dla imigrantów?

David Cameron chce zakończenia negocjacji na temat reform Unii Europejskiej na lutowym szczycie zaplanowanym w drugiej połowie miesiąca. Propozycje przedstawione przez brytyjskiego premiera będą wymagały akceptacji wszystkich 28 państw członkowskich.