Styl życia
Gdzie usiąść w samolocie, gdy boimy się latać? Były pracownik EasyJet odpowiedział na kilka nurtujących pasażerów pytań
Fot. Getty
Jeśli myślicie, że o lataniu wiecie już wszystko, to… były pracownik EasyJet, który zdecydował się opowiedzieć o swojej pracy na łamach dziennika „Daily Mirror”, szybko wyprowadzi Was z błędu. Z porad byłego stewarda skorzystają m.in. osoby, które boją się latać, miłośnicy zabierania ze sobą dużego bagażu na pokład i świeżo upieczeni rodzice.
Gdzie zatem usiąść, gdy boimy się latać? Steward EasyJet wyjawia, że najlepiej jest wtedy wybrać miejsce na przedzie samolotu, jak najbliżej kokpitu. „Jeśli jesteś nerwowy podczas lotu albo jeśli boisz się turbulencji, to zajmij miejsce jak najbliżej kabiny pilotów. Jeśli zaś turbulencje przyprawiają cię o dreszczyk emocji i lubisz czuć wszystko, co dzieje się z samolotem, wtedy zajmij miejsce z tyłu” – mówi w „Daily Mirror” Brytyjczyk Matt, który pracował na pokładzie angielskich tanich linii w latach 2016 – 2018.
DOWIEDZ SIĘ, JAK OTRZYMAĆ ODSZKODOWANIE ZA OPÓŹNIONY LUB ODWOŁANY LOT>>
Z kolei osoby, które pragną mieć podczas lotu trochę więcej miejsca, powinni wybrać fotele znajdujące się przy wyjściach ewakuacyjnych, gdzie jest więcej przestrzeni na nogi. Ale te miejsca mają jedną wadę – zajmując je nie można mieć żadnego bagażu na podłodze, ponieważ przejścia ewakuacyjne muszą być wolne od jakichkolwiek przeszkód.
Steward EasyJet zaznaczył także, żeby uważnie pakować bagaż podręczny i nie przesadzać z jego wagą. Jeśli bowiem bagaż podręczny wsadzany do luku nad głowami pasażerów jest zbyt ciężki, to personel pokładowy ma prawo skierować go do luku bagażowego znajdującego się pod pokładem samolotu. Zdarzają się też sytuacje, w których członek personelu doznaje urazu na skutek podniesienia zbyt ciężkiego bagażu pasażera. W takim wypadku można już mówić o dużym problemie, ponieważ pracownik musi zostać zastąpiony prze innego, zdrowego pracownika, a to może spowodować opóźnienie lotu o przynajmniej 2 godziny.
Na co natomiast najbardziej skarży się steward EasyJet? Na ich… nieuprzejmość! „Członkowie personelu pokładowego to tylko ludzie, którzy mają emocje i którzy chcą uczynić twój lot najprzyjemniejszym, jak się da. Dlatego też nie można ich poniżać, nękać lub atakować. Oni są tam dla twojego bezpieczeństwa i jeśli jesteś dla nich miły, to z dużym prawdopodobieństwem zrobią wszystko, aby zapewnić ci spokojny lot. Nawet drobne rzeczy, takie jak przywitanie się, pożegnanie i uśmiechanie się do członków załogi, mogą mieć duży wpływ na ich dzień” – zaznacza były pracownik EasyJet.
Nie przegap: "Polska atrakcyjnym pracodawcą dla powracających z emigracji" – zgadzacie się z tym?