Futbolowy geniusz, ale człowiek marny

Za piłkarskim talentem, nawet tym największym, nie zawsze idą inne, zwyczajne, ludzkie cnoty. Cristiano Ronaldo odmówił autografu 10-letniej dziewczynce, bo… miała na sobie koszulkę Barcelony.

Ubrana w barwy katalońskiego klubu fanka futbolu obserwowała trening kadry Paulo Bento przygotowującej się w Portugalii do Euro 2012. Kiedy po zajęciach poprosiła CR7 o podpis, ten zgromił ją wzrokiem i odpowiedział „nie”. Tak przynajmniej wynika z relacji ojca dziewczynki, który powiadomił o całym zajściu krajową prasę. Może ten gest spodoba się fanatycznym kibicom Realu Madryt, ale reszta piłkarskiego świata utwierdzi się tylko w przekonaniu o arogancji jednego z najwybitniejszych futbolistów naszych czasów. Na domiar złego, Ronaldo zawiódł w meczu z Turcją. W ostatnim sprawdzianie Portugalczyków przed turniejem, nie wykorzystał jedenastki, a jego zespół gładko uległ ekipie spod znaku półksiężyca 1:3. Z trzech ostatnich meczów Konkwistadorzy nie potrafili wygrać ani jednego. Czyżby brak formy w ostatnim meczu był wynikiem nocnego balowania, jak donosi portugalska prasa? W każdym razie nie jest to dobry prognostyk, przed rywalizacją w grupie śmierci z Niemcami, Holandią i Danią.