Styl życia
Dwaj Polacy zgwałcili na śmierć niemieckiego gwiazdora z zespołu Sqeezer! Właśnie stanęli przed sądem
Dwaj Polacy, będący w wieku 23 i 30 lat, gwałcili i torturowali w jednym z hosteli w Berlinie niemieckiego gwiazdora muzyki dance, Jima Reevesa z zespołu Sqeezer. Śmierć mężczyzny była długa i niezwykle bolesna, a gwałtu i morderstwa dokonano z powodu uprzedzeń homofobicznych.
Polacy stanęli przed sądem za bestialski gwałt i zamordowanie 47-letniego Jima Reevesa, niemieckiego gwiazdora muzyki dance. Do zdarzenia doszło w jednym z berlińskich hosteli, gdzie mężczyzna mieszkał po tym, jak rozstał się ze swoim chłopakiem.
Polski gwałciciel ZGWAŁCONY w więzieniu podczas odbywania kary
Polacy z kolei byli w Berlinie przejazdem. W czasie tego krótkiego pobytu zamordowali w sposób wyjątkowo okrutny Reevesa wyłącznie z pobudek homofobicznych. Sekcja zwłok wykazała, że muzyk zmarł w wyniku pęknięcia naczyń i rozległego krwawienia wewnętrznego po tym, gdy gwałtownie umieszczano w jego odbycie duży przedmiot.
Następnego ranka martwego Reevesa znalazł inny mieszkaniec berlińskiego hostelu. Jeden z morderców został złapany przez polską policję parę tygodni po zabójstwie przy okazji innego przestępstwa. Z kolei jego kompana aresztowano w Hiszpanii, gdy uciekał z 7 tysiącami euro, sfałszowanymi dowodami osobistymi, paralizatorem oraz trzema telefonami komórkowymi.
W środę mordercy stanęli przed sądem, a prokurator nie miał żadnych wątpliwości, że zabójcy kierowali się motywami homofobicznymi. Jim Reeves w chwili śmierci miał 47 lat. W latach 90. jego zespół Sqeezer sprzedał ponad milion płyt na całym świecie i jest autorem takich hitów jak „Blue Jeans” czy „Sweet Kisses”.