Do mistrzowskiego pasa jeden Kliczko

Najlepszy polski bokser, Tomasz Adamek, pokonał jednogłośnie na punkty Irlandczyka, Kevina McBride\’a. Teraz przez Polakiem walka o mistrzowski pas z jednym z ukraińskich braci Kliczko. Do wrześniowej walki już coraz mniej czasu i choć wciąż jest sporo niewiadomych, to jednak ich ilość maleje.

O samej walce Adamka trudno napisać więcej niż to, że się odbyła. Sędziowie punktowali zdecydowanie dla Adamka. Według jednego „Góral” wygrał 120:107, dwóch punktowało 119:108. To świadczy o dwóch rzeczach – zdecydowanej przewadze i… braku nokautującego ciosu w wykonaniu Polaka. Polski mistrz boksu, Jerzy Kulej uważa, że Adamek nauczy się nokautować rywali i proponuje stary sposób opracowany przez Feliksa „Papę” Stamma. „Należy dwa-trzy razy dziennie po pół godziny uderzać trzykilowym młotkiem o drewniane pieńki” – mówi Kulej. Według niego po pięciu miesiącach takich treningów cios Adamka będzie dużo mocniejszy.

„Wiem co mówię, sam po kontuzji trenowałem w ten sposób i efekt był piorunujący” – zapewnia Kulej. Praktycznie wyjaśniła się kwestia rywala Adamka. Promotor Adamka, Ziggy Rogalski mówi, że dostał już zapewnienie od Bernarda Boente (menadżera Kliczków), że w ringu stanie Witalij. Jednak w kontrakcie widnieje zapis, że oficjalnie rywal zostanie podany 90 dni przed walką, teoretycznie może się to więc jeszcze zmienić. Nie jest do końca jasne, gdzie odbędzie się pojedynek. Mówi się, że bardzo prawdopodobnym miejscem jest stadion piłkarski we Wrocławiu. „Wiem, że nie ma tam dachu, ale mają sobie z tym jakoś poradzić” – powiedział Rogalski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Dodał jednak, że pojedynek może się odbyć również w Warszawie. Pewną rzeczą jest natomiast data – walka o mistrzowski pas ma się odbyć 10 września.

P.    G.