Styl życia
Brytyjscy turyści uratują Europę w te wakacje? Odnotowano 500-procentowy skok rezerwacji wycieczek zagranicznych
Fot. Getty
Tegoroczny sezon wakacyjny w Europie znów stoi pod wielkim znakiem zapytania, z powodu wciąż trwającej pandemii i związanych z nią ograniczeń dla podróżnych. Można jednak przypuszczać, że brytyjskich turystów nie powstrzymają w tym roku żadne restrykcje…
Europejska branża turystyczna stoi przed kolejnym sezonem, który może przynieść zbyt małe zyski, by zbalansować dotychczasowe straty, spowodowane trwającą pandemią koronawirusa. Może się jednak okazać, że znani ze swoich "wybryków" brytyjscy turyści, mogą jak na ironię uratować Europę przed kolejnym sezonem strat.
Czy brytyjscy turyści uratują Europę w wakacje 2021?
W całej Europie aktualnie rozważane są wciąż różne scenariusze, dotyczące tegorocznych wakacji. Wiadomo, że większość państw planuje w wakacje utrzymać przynajmniej część ograniczeń, takich jak obowiązkowe testy na koronawirusa przed wjazdem do kraju, szczepienia czy nawet kwarantanna.
Widmo ograniczeń zniechęca wielu potencjalnych turystów do rezerwowania wakacji zagranicznych. Jednak nie dotyczy to Brytyjczyków. Jak podaje portal fly4free, gdy tylko Boris Johnson ogłosił, że rząd chce wznowić swobobodne zagraniczne podróże, mieszkańcy Wielkiej Brytanii zaczęli masowo bukować zagraniczne wakacje. 5 kwietnia, gdy premier UK zapowiedział, że rząd zamierza trzymać się wcześniej ustalonego planu wychodzenia z lockdownu, firma turystyczna TUI odnotowała 500-procentowy wzrost rezerwacji wycieczek zagranicznych.
Co jednak ciekawe, zarówno premier, jak i ministrowie zaznaczali, że wznowienie swobodnych podróży 17 maja wcale nie jest na razie pewne. To jednak nie zniechęciło brytyjskich turystów do aktywnego planowania wakacji. Pośród ciągłej niepewności i wciąż rygorystycznych zasad lockdownu w wielu europejskich krajach, może się okazać, że to „szaleni” brytyjscy turyści uratują w tym roku wakacyjne zyski państw Europy.