Styl życia

Brytyjczyk wygrał batalię z tanimi liniami lotniczymi o dodatkową opłatę za “zbyt duży” bagaż podręczny! Będzie precedens?

Fot. Getty

Brytyjczyk wygrał batalię z tanimi liniami lotniczymi o dodatkową opłatę za “zbyt duży” bagaż podręczny! Będzie precedens?

GettyImages 71631784

Brytyjczyk, który często podróżuje tanimi liniami lotniczymi z Irlandii Północnej do Szkocji, postanowił dochodzić w sądzie swoich praw, gdy przed wejściem na pokład w kwietniu tego roku musiał dodatkowo zapłacić £50 za rzekomo zbyt duży bagaż podręczny. Mężczyzna nie sprzeciwił się jako takiej polityce bagażowej linii Flybe, ale zakwestionował jej „niekonsekwentne” egzekwowanie. 

O swojej historii Declan Gormley opowiedział na antenie Radia Ulster. – Powiedziałbym, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy leciałem z Flybe prawdopodobnie 8 do 10 razy, z dokładnie tą samą torbą, z którą pojawiłem się na lotnisku w Belfaście 19 kwietnia – rozpoczął swoją relację Irlandczyk, zaznaczając, że nie tylko nie zapłacił on wtedy ani razu za zbyt duży bagaż podręczny, ale też ani razu nikt nawet nie zwrócił mu uwagi, że coś z tym bagażem jest nie tak.  

Zobacz też: Twój lot się spóźnił? Zobacz co zrobić! Oto lista 10 kroków, które zwiększą Twoje szanse na odszkodowanie

Gdy wylatywałem z Belfastu załoga Flybe poprosiła o zweryfikowanie wielkości bagażu. Wsadzili torbę do sortownika. Poleciałem do Aberdeen z torbą, wszystko było w porządku. Cztery dni później, wracając, zostałem zatrzymany na bramce portu lotniczego w Aberdeen – i jak przypuszczam to była jedna z najbardziej istotnych różnic – przez personel naziemny, a nie przez personel Flybe, który używał innego sortownika niż sortownik Flybe. Oni stwierdzili, że bagaż nie spełniał wymagań, by wejść z nim na pokład, dlatego musiałem im zapłacić £50. Oczywiście że nie byłem zadowolony, zwłaszcza, że torba miała wciąż naklejkę z lotu sprzed czterech dni – kontynuował swoją opowieść Brytyjczyk.

 

 

Nie przegap: Poradnik – Prawa pasażera: Zobacz do czego zobowiązane są linie lotnicze i jak uzyskać odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot

Declan Gormley próbował polubownie rozwiązać spór, dzwoniąc do Flybe i wypisując maile, ale za każdym razem jego prośba o zwrot £50 była zbywana. W związku z tym Brytyjczyk postanowił pójść ze sprawą do sądu (ang. small claims court), gdzie przekonał sędziego, że polityka bagażowa Flybe jest „arbitralna i niekonsekwentna”. Sąd przychylił się do argumentów Brytyjczyka i nakazał Flybe zwrócić mężczyźnie £50 niesprawiedliwie pobranej opłaty za rzekomy nadbagaż oraz £37 kosztów sądowych. 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

W którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?W którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?To tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachTo tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Szef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiSzef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj