Styl życia

Boris Johnson apeluje do pracodawców, żeby dali pracownikom wolne, jeśli Anglia wygra Euro 2020!

Fot. Getty

Boris Johnson apeluje do pracodawców, żeby dali pracownikom wolne, jeśli Anglia wygra Euro 2020!

Anglia Euro 2020

Zdaje się, że Boris Johnson dał się już mocno ponieść piłkarskim emocjom, ponieważ w związku z Euro 2020 wystosował on specjalny apel do pracodawców w UK. Premier zachęcił pracodawców do przyznania pracownikom dnia wolnego, jeśli Anglia wygra w niedzielę Mistrzostwa Europy. 

Jeśli Anglia wygra niedzielny finał Euro 2020 na Wembley, to należy się spodziewać, że Anglicy dosłownie oszaleją ze szczęścia. Świadomy tego Boris Johnson zaapelował więc do pracodawców, by w razie wygranej Anglików dali oni swoim pracownikom wolne w poniedziałek. W końcu jest bardzo prawdopodobne, że tysiące ludzi, zmęczonych całonocnym świętowaniem, będzie miało wówczas problem ze stawieniem się w pracy. Zwłaszcza, że piłkarska gorączka już owładnęła miliony mieszkańców, a na Wyspach o niczym się już teraz nie mówi, jak o tym, że Anglia zagra w finale dużej imprezy piłkarskiej pierwszy raz od czasu rozegranych w Anglii Mistrzostw Świata w 1966 r. 

Zwycięstwo Anglii w Euro 2020 wisi w powietrzu

Komentarz Borisa Johnsona jest niejako odpowiedzią na powszechne oczekiwanie społeczeństwa, by poniedziałek 12 lipca uczynić dniem wolnym od pracy (extra Bank Holiday). W internecie pojawiła się zresztą w tej sprawie petycja, którą w krótkim czasie podpisało ćwierć miliona ludzi. 

 

 

 

W sprawie przyznania ewentualnego dnia wolnego 12 lipca wypowiedział się także rzecznik Downing Street. – Chcielibyśmy, aby pracodawcy, którzy czują, że mogą to rozważyć, rozważyli to. Ale zdajemy sobie sprawę, że to będzie zależeć właśnie od każdej firmy z osobna. (…) Pytano o [Bank Holiday] premiera i on powiedział, że to jest kuszące. Ale będzie można to [rozważyć] dopiero w niedzielę. I myślę, że to jest właściwe podejście – zaznaczył rzecznik. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj