Styl życia

Bez litości – angielscy kibole surowo ukarani za bijatykę na londyńskim Stadionie Olimpijskim

W ramach rozgrywek o Puchar Ligi Angielskiej na Stadionie Olimpijskim w stolicy UK doszło do starć pseudokibiców West Hamu i Chelsea Londyn.

Bez litości – angielscy kibole surowo ukarani za bijatykę na londyńskim Stadionie Olimpijskim

GettyImages 618394278

Chuligani "The Blues", których niewiele obchodziły wydarzenia na boisku, wyraźnie dążyli do konfrontacji z fanatykami "Młotów". Gospodarze dali się łatwo sprowokować i ruszyli do ataku. W ruch poszły nie tylko przedmioty, które mieli pod ręką (od butelek po zapalniczki), ale także wyrwane fotele. Przepychanka szybko zamieniła się w bijatykę, która po pewnym czasie została przerwana przez służby porządkowe i policję. Gdy tłum udało się uspokoić mundurowi aresztowali kilkadziesiąt najbardziej krewkich kiboli.

"Jesteśmy całkowicie przeciwko takim zachowaniom. Tego rodzaju rzeczy, zwłaszcza w Anglii, są nie do przyjęcia" – komentował po meczu menedżer West Hamu, Slaven Bilić. – "Naprawdę nie lubię oglądać takich sytuacji" – wtórował mu menedżer Chelsea, Antonio Conte.

Szok: Brytyjskie sieci handlowe wykorzystują do niewolniczej pracy dzieci z Syrii!

Przedstawiciele londyńskiego klubu nie zamierzali zamiatać sprawy pod dywan. "Potępiamy zachowanie osób biorących udział w incydentach. Choć sytuacja została szybko opanowana, to klub zgodnie ze swoją polityką zerowej tolerancji będzie ściśle współpracował z władzami Stadionu Olimpijskiego, stołeczną policją oraz Chelsea w celu identyfikacji osób biorących udział w tych zamieszkach" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Władze West Hamu zapowiedziały, że 200 osób (!!!) zostanie ukaranych zakazem stadionowym.

Dodajmy tylko, że mecz skończył się wynikiem 2:1 i do następnej rundy awansowali piłkarze West Hamu.

Schizofrenia Brytyjczyków: Nie lubią nas – Polaków, a chcą, żebyśmy pracowali na Wyspach!

Jak widać co jakiś czas stadionowy bandytyzm powraca na Wyspy. To, co w latach 70-tych i 80-tych było codziennością w ówczesnej Premiership dziś zdarza się jedynie incydentalnie. Dlaczego? Bo wszystkim – Football Association, rządowi i klubom – zależy na tym, aby na stadionach było spokojnie. I nikt z kibolami się nie cacka. Sprawcy identyfikowani są szybko i równie sprawnie karani. Szkoda, że przedstawiciele polskiej piłki (vide – działacze Legii Warszawa) nie potrafią korzystać z dobrych wzorców obowiązujących na Wyspach.

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

„Najcięższy człowiek” w UK zmarł przed 34. urodzinami„Najcięższy człowiek” w UK zmarł przed 34. urodzinamiWskaźnik spożycia alkoholu przez dzieci w UK najwyższy na świecieWskaźnik spożycia alkoholu przez dzieci w UK najwyższy na świecieKupno nieruchomości w Holandii przez imigrantaKupno nieruchomości w Holandii przez imigrantaNielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaNielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaW jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?W jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?PILNE: Sadiq Khan pozostaje burmistrzem LondynuPILNE: Sadiq Khan pozostaje burmistrzem Londynu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj