Styl życia
Szok: Brytyjskie sieci handlowe wykorzystują do niewolniczej pracy dzieci z Syrii!
Śledztwo BBC ujawniło szokujący trend: brytyjscy giganci, zajmujący się sprzedażą detaliczną odzieży i produktów spożywczych, wykorzystują do pracy małoletnich uchodźców z Syrii. Na liście nieetycznych firm znalazły się m.in. Marks & Spencer i Next.
Proceder ma miejsce w Turcji, gdzie sieci handlowe mają rozlokowane swoje fabryki. Jak ujawnili dziennikarze BBC, w fabrykach odzieżowych Marks & Spencer pracuje wiele syryjskich dzieci, które zarabiają mniej £1 na godzinę. Zatrudnienie w Turcji małoletnich uchodźców jest stosunkowo proste, ponieważ w obozach w tym kraju przebywają nawet 3 miliony uchodźców, którzy często nie mają za co żyć i chwytają się czegokolwiek (włącznie z posyłaniem do pracy dzieci), byle móc zaspokoić swoje najbardziej podstawowe potrzeby życiowe.
Mają dziewiętnaścioro dzieci i NIE CHCĄ zasiłków od państwa. Jesteście zaskoczeni?
Ale Marks & Spencer to tylko jedna z wielu firm wykorzystujących do swoich celów dramat uchodźców i biedę samych Turków. Z pracy Turków i cudzoziemców opłacanych dużo poniżej minimalnej stawki godzinowej korzystają także takie giganty jak Zara, Mango, Next i Asos. Jednak fabryki nie tylko nie dotrzymują obowiązujących w Turcji standardów płacowych, ale też i nie przestrzegają ogólnie przyjętych norm bezpieczeństwa. Jak podało BBC, w jednej z fabryk Zary uchodźcy pracowali przy wybielaniu ubrań bez jakichkolwiek masek ochronnych.
W reakcji na doniesienia medialne brytyjskie sieci handlowe albo zaprzeczyły, że na terenie ich firm stosowane są nielegalne praktyki, albo obiecały przyjrzeć się sprawie i naprawić wszelkie nieprawidłowości. Marks & Spencer zaproponował na przykład uregulować sytuację wszystkich uchodźców, którzy dotychczas pracowali w jego tureckich fabrykach nielegalnie.