Praca i finanse
Anglia: Liczba lekarzy GP spadła o 1500, zamiast wzrosnąć o 5000. Rząd nie wywiązał się z obietnicy, ujawnia minister
Fot. Getty
Od 2015 roku liczba lekarzy rodzinnych w Anglii sukcesywnie spada. Obecnie lekarzy GP jest o prawie 1500 mniej niż siedem lat temu, gdy ówczesny minister zdrowia Jeremy Hunt obiecywał, że będzie ich więcej o 5000 do 2020 roku.
W wrześniu 2015 roku Jeremy Hunt, ówczesny minister zdrowia, po raz pierwszy w imieniu rządu obiecał zwiększenie liczby lekarzy rodzinnych w Anglii. Liczba GPs miała wzrosnąć o 5 tys. w ciągu pięciu lat, czyli do 2020 roku.
Dlaczego w Anglii jest coraz mniej lekarzy pierwszego kontaktu?
Niestety, obietnica rządowa nie tylko nie została spełniona, ale stała się rzecz dokładnie odwrotna od zamierzonej – liczba lekarzy GP w Anglii spadła jeszcze bardziej. Aktualna minister zdrowia Maria Caulfield ujawniła, że w 2020 roku liczba lekarzy rodzinnych w Anglii spadła do 27 939, czyli o 1425 GPs. Następnie, rok później, czyli w 2021 roku liczba lekarzy GP spadła jeszcze bardziej, sięgając 27 920 medyków pierwszego kontaktu.
Co ciekawe, podczas kampanii wyborczej w 2019 roku Boris Johnson obiecał, że do 2024 roku liczba lekarzy GP w Anglii wzrośnie o 6000. Jak jednak zauważa dziennik The Guardian, w listopadzie 2021 roku ówczesny minister zdrowia Sajid Javid przyznał, że spełnienie tej wyborczej obietnicy jest mało prawdopodobne.
Jakie są przyczyny problemu z liczbą lekarzy pierwszego kontakt w Anglii. Sajid Javid wskazał, że jedna z poważniejszych trudności dotyczy tego, że znaczna część medyków korzysta z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, co nasiliło się jeszcze w związku z pandemią.
Z drugiej jednak strony, organizacje reprezentujące lekarzy GP zwracają uwagę na inne aspekty. Przede wszystkim podkreśla się, że praca lekarza pierwszego kontaktu jest dość niewdzięcznym zajęciem, między innymi ze względu na rosnącą liczbę pacjentów i ich oczekiwania, nadmiar biurokracji, brak pomocniczego personelu medycznego dla lekarzy GP, przepracowanie i wynikająca z tego obawa o popełnianie błędów. To wszystko wiąże się z dużym napięciem psychicznym i może prowadzić nawet do wypalenia zawodowego.
W związku z tym, stanowisko lekarza pierwszego kontaktu przestało być atrakcyjne dla angielskich medyków. Nie dziwi więc, że wielu z nich woli rozwijać się na innej ścieżce zawodowej lub choćby przejść na wcześniejszą emeryturę.