Bez kategorii
Ale nuda! Donald Tusk krytykuje jedno z najpiękniejszych miast w UK – brytyjskie media oburzone
Koszmarna wtopa Donalda Tusk – obecny przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej skrytykował "nudne" brytyjskie miasto, które jest prawdziwą perłą światowej architektury.
Brytyjskie media odkryły, że na łamach książki "Szczerze", będącej osobistym dziennikiem Tuska, były szef Rady Europejskiej pokpiwa sobie z miast Bath. O co konkretnie chodzi? Otóż, w styczniu 2016 roku polski polityk znajdował się w trakcie "szlifowania" swojego angielskiego. Uczęszczał wówczas do szkoły językowej w hrabstwie Somerset, a w ramach poznawania wyspiarskiej kultury postanowił odwiedzić miasto, w którym niegdyś mieszkała słynna pisarka Jane Austen, autorka powieści takich, jak "Duma i uprzedzenia" oraz "Rozważna i romantyczna", które dziś stanowią klasykę światowej literatury.
Zobacz: Urlop po Brexicie – oto wszystko, co powinniście wiedzieć (póki co!)
Urokliwie położone w dolinie rzeki Avon Bath zlokalizowane jest 159 km na zachód od Londynu i 21 km od Bristolu. W 1987 roku zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO – przede wszystkim zachwyca swoją architekturą georgiańską, której próżno szukać w innych miastach na świecie. Szczególną uwagę należy zwrócić na Royal Crescent, a więc wybudowany w latach 1767 – 1774 okrągły ciąg budynków o długości 200 metrów, zwany potocznie The Circus (Cyrkiem).
Jak odebrał Bath Donald Tusk? Powiedzieć, że miasto nie zrobiło na nim wrażenia, to nic nie powiedzieć. W swojej książce napisał, że "Bóg wie, dlaczego" oficjele z UNESCO zdecydowali się nagrodzić to miasto. Jego architekturę określił, jako "koło nudnych, identycznych fasad". Cóż, autorytetem w kwestii historii i zabytków Tusk nie jest, ale przynajmniej napisał szczerze, co myśli o Bath…
Czytaj też: Według Priti Patel brytyjskie firmy są "zbyt zależne" od taniej siły roboczej w UE
"Kilkaset metrów dalej znajduje się małe muzeum Jane Austen. Mieszkała tu przez kilka lat. „Duma i uprzedzenie” byłyby dobrym mottem Brexitu" – cytuje "The Daily Express" książkę Tuska. "Jest tu zimno, wieje bezlitosny wiatr i prawie cały czas pada deszcz. Noce są czarne, dni ciemnoszare, a ja mam gorączkę i kaszel. Równie dobrze mogę wstać i się powiesić" – w iście minorowym nastroju konkluduje "Express".