Życie w UK
50 zł za sześciopak piwa, paczkę pieluch i sześć serków – Polak nie pozostawił suchej nitki na drożyźnie w Polsce
Fot. Getty
Polak mieszkający na co dzień w UK, który przyjechał na wakacje do kraju, nie pozostawił suchej nitki na drożyźnie w Polsce. Mężczyzna poskarżył się, że zapłacił aż 50 zł za sześciopak piwa, paczkę pieluch i sześć słodkich serków, a jego wpis wywołał w mediach społecznościowych burzliwą dyskusję.
„Od wczoraj jestem w Polsce na wakacjach. Co jakiś czas pojawiają się pytania czy jest drogo, albo jakie są koszta utrzymania rodziny. Większość pisze, żjest super, tanio, a ceny porównywalne jak w UK. Nie wierzcie w to. Jest drogo w stosunku do zarobków. Jedna wielka masakra. Zrobiłem dziś zakupy w Biedronce: piwo, pieluchy i serki – 50zl. Nawet moja mama powiedziała ze zdziwieniem – ile? Zarobki w moim mieście są na poziomie do 2 tys, a pracy jak na lekarstwo. Resztę sobie sami dopiszcie”- czytamy w poście opublikowanym przez Polaka.
Wpis Polaka wywołał lawinę komentarzy. Ale zdania wśród internautów były podzielone – dla niektórych rachunek za paczkę pieluch, sześć serków waniliowych i sześć półlitrowych piw w puszce kupionych w Biedronce jest zdecydowanie za wysoki, a dla innych, w porównaniu z cenami w UK – całkiem przyzwoity.
„To jest jakiś mit sprzed co najmniej 10 lat, że w Polsce jest tanio. Jestem ok 3 razy w roku i stwierdzam, że jest drogo” – napisał jeden z internautów. Z kolei Polka mieszkaj ąca w Londynie dodała: „Tak to prawda akurat pieluchy w Polsce nawet tych marketowych marek są droższe niż tutaj oryginalne pampers, które są często na promocji”. Inna wreszcie Polka żyjąca na stałe w UK zaznaczyła: „Oczywiście że w pl jest bardzo drogo.. I żeby pozwolić sobie żyć na takim poziomie jak w uk (czyli chociażby nie oglądać każdej ceny i nie zastanawiać się co wziąć a co odłożyć) uważam że trzeba naprawdę bardzo dobrze zarabiać..”.
Zobacz też: Gazety brytyjskie piszą o Polce, która ma niezwykłą więź ze swoim gigantycznym ślimakiem
Jednak znaleźli się i tacy internauci, którzy uważają, że w Polsce i tak ceny są lepsze niż w UK. „Każdy patrzy według siebie, jestem w Polsce od ponad roku, na tygodniowe zakupy wydaje 300zl max, z trojka dzieci” – napisała młoda mama, która powróciła na stałe nad Wisłę. Z kolei inna Polka zaznaczyła: „Spójrz na domy w Polsce i oceń, czy ludzie nie mają tu pieniędzy ??? nie we wszystkich miastach jest problem z pracą, nie każdy zarabia do dwóch tysięcy. W UK życie wcale nie jest takie tanie. Szukanie potwierdzenia swoich racji w tych zakupach nie do końca odzwierciedla fakty. Można żyć i tu i tu. To zależy od wielu czynników. Są ludzie, którzy wrócili i są tu szczęśliwi, nawet szczęśliwsi niż w UK. Są i tacy, którzy wolą żyć na wyspie”.