50 najgroźniejszych kryminalistów z EU przedostało się na Wyspy

Witajcie w UK – jedni z najgroźniejszych przestępców w Europie właśnie zameldowali się w Zjednoczonym Królestwie. Ale dokładnie ile ich jest i kim są brytyjskie władze nie wiedzą, bo unijne prawo nie nakazuje innym europejskim krajom przekazywać informacji o swoich przestępcach.

Możemy jedynie spekulować kto i z iloma wyrokami w ostatnich latach pokonał kanał La Manche i wkroczył na Wyspy. Prawo, według którego starający się o wizę obywatel musi dostarczyć wszelakie informacje o przestępstwach, których się dopuścił, dotyczy jedynie osób spoza Wspólnoty. Oznacza to, że nawet najgroźniejsi przestępcy mogą bez większych przeszkód podróżować po krajach Unii Europejskiej.

Według zwolenników Brexitu tak liberalne podejście do ochrony granic będzie miało ( i już ma!) bardzo przykre konsekwencje. Matthew Elliott z komitetu Vote Leave przygotował specjalny raport, w którym dowodzi, że do Wielkiej Brytanii w ostatnim czasie pojawiło się przynajmniej 50 groźnych kryminalistów.

Czy Brexit osłabi bezpieczeństwo narodowe UK?

„Pozwoliliśmy UE postawić znak serdecznie witamy na naszych granicach i skończyło się to tym, że w naszym kraju pojawili się ludzi, których nigdy byśmy do siebie nie wpuścili – mówił obrazowo Elliott.

Według jego raportu na Wyspach przebywa wielu przestępców, którzy wsławili się swoją brutalności. Łotysz Arnis Zalkalns po zamordowaniu swojej żony w 1998 pracował w UK, jako robotnik i w 2014 zamordował czternastolatkę. Pedofil Victor Akulic po przeprowadzce do Anglii zgwałcił kobietę w Kent w 2010. Całe zajście nagrał kamerą video.

Spadek cen ziemi na Wyspach. Rolnicy boją się Brexitu

Historia powtarza się w przypadku Eduarda Peticky`ego. Słowak wielokrotnie skazywany za gwałty uciekł z ojczyzny i kontynuował swoje dzieło w Rotherham. Nie mogło zabraknąć polskiego akcentu – przypominamy historię złodzieja Ireneusza Bartnowskiego, którzy w 2012 w tydzień po przyjeździe do UK zadźgał dwójkę staruszków. Tę listę można by ciągnąć, i ciągnąć…

Warto jednak przytoczyć głos z drugiej strony barykady – minister Anna Soubry nazywa zarzuty obozu brexitowego bzdurami. Do Wielkiej Brytanii nie da się dostać ot tak, po prostu. Każdego czeka kontrola paszportowa i nie każdy ją musi przejść – od 2010 roku ponad 100 tysięcy osób nie przekroczyło granicy UK.