Praca i finanse

Universal Credit: DWP zażądało zwrotu pieniędzy od niektórych beneficjentów. Na jakiej podstawie?

Fot. Getty

Universal Credit: DWP zażądało zwrotu pieniędzy od niektórych beneficjentów. Na jakiej podstawie?

11universal Credit

Osoby, które ubiegały się o zasiłek Universal Credit, gdy spotkania twarzą w twarz były zawieszone z powodu pandemii, otrzymały szokujące żądania zwrotu otrzymanych pieniędzy. CPAG twierdzi, że część tych żądań jest bezprawna.

Organizacja charytatywna Child Poverty Action Group (CPAG) alarmuje, że Ministerstwo Pracy i Emerytur (DWP) od części beneficjentów bezprawnie domaga się zwrotu pieniędzy wypłaconych w ramach zasiłku Universal Credit – donosi The Guardian.

 

Od kogo DWP żąda zwrotu pieniędzy z Universal Credit?

Problem ma dotyczyć części tych beneficjentów, którzy ubiegali się o zasiłek na początku pandemii, gdy spotkania twarzą w twarz z urzędnikami, polegające na bezpośredniej weryfikacji tożsamości i sytuacji życiowej wnioskodawcy, były zawieszone. Wtedy właśnie, w marcu i kwietniu 2020 roku, bez rozmów personalnych, Universal Credit przyznawano jedynie na podstawie złożonych wniosków, które – jak się później okazało – często zawierały niepełne informacje.

W pewnym momencie DWP zaczęło przeprowadzać kontrole zatwierdzonych wcześniej wniosków i prosić beneficjentów, którym przyznano benefity bez osobistego potwierdzenia ich tożsamości i sytuacji, by dostarczyli dodatkowe dowody weryfikujące wstecznie ich wnioski. Niedostarczenie wymaganych dokumentów w ciągu 14 dni skutkowało tym, że wycofywano pozytywne decyzje dotyczące wniosków złożonych na początku pandemii i – co więcej – żądano od beneficjentów, by zwrócili dotąd otrzymaną pomoc finansową, zaklasyfikowaną w takich przypadkach jako „nadpłata”.

Organizacja charytatywna ostrzega przed pochopną oceną DWP

Niektóre osoby musiały oddać kilkanaście tysięcy funtów, które wcześniej dostały w ramach zasiłku. Sprawa być może nie budziłaby kontrowersji, gdyby nie alarmujące doniesienia CPAG, dotyczące przypadków pochopnych decyzji DWP.

Według Child Poverty Action Group, organizacji która pomaga niektórym osobom, od których DWP domaga się zwrotu pieniędzy, wiele spraw dotyczyło osób, które nie wiedziały, że DWP poprosiło o dodatkowe dowody dotyczące złożonych w przeszłości wniosków. Niewiedza tych osób miała wynikać z faktu, że w międzyczasie przestały one pobierać Universal Credit i nie sprawdzały już swojego konta internetowego, w którym zamieszczane są wiadomości od DWP w sprawie zasiłków.

Zdaniem CPAG, żądanie zwrotu pieniędzy od tych beneficjentów jest bezprawne, ponieważ DWP błędnie założyło, że w każdym przypadku brak dostarczenia wymaganych dowodów oznaczał, że beneficjent tak naprawdę nie był uprawniony do pobierania zasiłku, który mu przyznano, a nie, że – na przykład – informacja z DWP do niego nie dotarła. Mimo wszystko, jak się okazało, DWP miało w części przypadków posuwać się do tego, że w porozumieniu z aktualnym pracodawcą danej osoby, potrącało „nadpłatę” zasiłku bezpośrednio z wypłaty, zabierając z pensji nawet do 20 proc. wynagrodzenia.

DWP odpowiada na zarzuty

Jak podaje The Guardian, na początku pandemii złożono około 99 000 wniosków o Universal Credit, jednak liczba osób, które miały zostać niesłusznie wezwane do zwrotu zasiłku nie jest znana. Według CPAG odsetek bezprawnych żądań zwrotu pieniędzy jest „znaczący”. Rzecznik DWP, cytowany przez brytyjski dziennik, skomentował doniesienia w następujący sposób:

„Na początku pandemii zawiesiliśmy niektóre procesy weryfikacyjne, ponieważ nie mogliśmy spotykać się z wnioskodawcami twarzą w twarz, ale uświadamialiśmy ich, że możemy wrócić do tego, aby uzyskać weryfikację w przyszłości. Ci, którzy będą mogli udowodnić swoje uprawnienia [do zasiłku – red.] w rozsądnym czasie, nie będą proszeni o zwrot jakichkolwiek pieniędzy. Mamy obowiązek względem podatników, aby zapewnić właściwe wydatkowanie pieniędzy publicznych. Dlatego słuszne i zgodne z prawem jest to, że staramy się odzyskać należności, do których wnioskodawcy nie byli uprawnieni. Nie byliśmy w stanie zweryfikować szczegółów w tych przypadkach, ponieważ nie otrzymaliśmy wymaganych informacji”.


 

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj