Praca i finanse
Co Brytyjczycy naprawdę myślą o punktowym systemie imigracyjnym rządu Borisa Johnsona?
Fot. Getty
Jak wynika z najnowszego badania, zdanie Brytyjczyków na temat punktowego systemu imigracyjnego wprowadzonego przez gabinet Borisa Johnsona jest bardziej złożone, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. O ile bowiem obywatele UK w ogólności zgadzają się z polityką imigracyjną rządu, to jednak zupełnie inaczej podchodzą do wielu szczegółowych kwestii – np. do tego, co to znaczy „wykwalifikowany pracownik”…
YouGov przeprowadził badanie na Brytyjczykach, dotyczące tego, co naprawdę myślą oni o całym pomyśle punktowego systemu imigracyjnego, jak też – co myślą o konkretnych aspektach tego systemu.
Z czym zgadza się większość Brytyjczyków?
Nie jest trudno się domyślić, że zdecydowana większość Brytyjczyków opowiada się za tym, by przybywający do UK imigranci potrafili mówić i czytać w języku angielskim (84 proc.). Z przyjmowaniem imigrantów, pracujących w zawodach deficytowych (obecnie chodziłoby np. o lekarzy i pielęgniarki), również zgadza się znacząca większość obywateli UK, bo aż 73 proc. Trzecim aspektem zdecydowanie popieranym przez większość Brytyjczyków, jest wymóg posiadania sponsora, czyli osoby oferującej pracę na zasadach ustalonych przez rząd UK. Jednak w stosunku do pozostałych wymagań, zawartych w nowym systemie, zdania są już bardziej podzielone.
Które aspekty nowego systemu imigracyjnego dzielą Brytyjczyków?
Okazuje się, że wielu Brytyjczyków nie zgadza się z ustalonym przez rząd progiem zarobkowym. Dla większości imigrantów, którzy nie pracują w zawodach „deficytowych” czy nie posiadają stopni naukowych, próg wynagrodzenia ma wynosić 25 600 GBP. Z takim progiem dla istotnej większości imigrantów zgadza się jedynie 38 proc. Brytyjczyków. Z kolei 42 proc. badanych popiera niższy próg, na poziomie 23 040 GBP. Przypomnijmy, że za wynagrodzenie powyżej 25 600 GBP w systemie przyznawanych jest aż 20 punktów, a za wynagrodzenie między 23 040 a 25 600 GBP otrzymuje się dwa razy mniej punktów, czyli tylko 10.
Kim według Brytyjczyków są „wykwalifikowani pracownicy”?
W nowym punktowym systemie Home Office zawarło zasadę, że imigranci muszą być wysoko wykwalifikowani, czyli posiadać bardzo wysokie wykształcenie, pracować w zawodzie „deficytowym” lub pracować w takim zawodzie, który pozwoli im już „na starcie” osiągnąć wskazany wyżej próg zarobków.
O Ile większość Brytyjczyków (54 proc.) zgadza się z tym, że UK powinna przyjmować imigrantów prezentujących pewien poziom umiejętności zawodowych, to jednak wielu z nich jest świadomych, że przez tak skonstruowany system, do UK nie zostaną przyjęte osoby, które posiadają realnie wysokie umiejętności, ale umiejętności te niekoniecznie wiążą się z wyższym wykształceniem czy wysokimi zarobkami.
W związku z tym aż dwie trzecie (66 proc.) Brytyjczyków stwierdziło, że za wykwalifikowanych należałoby uznać przede wszystkim pracowników opieki społecznej, którzy w niektórych przypadkach zarabiają mniej niż kasjerzy w supermarketach, a ich kwalifikacje zdobywane są na innej drodze niż bardzo wysokie wykształcenie akademickie. Pracownicy ci, których praca jest bardzo trudna i wymaga zaawansowanych umiejętności pracy z ludźmi np. starszymi, niestety nie mieszczą się w rządowej kategorii „wykwalifikowanych pracowników” i wg systemu większość z nich nie załapałaby się na wizę do UK – z powodu zbyt niskich zarobków lub/i braku bardzo wysokiego wykształcenia.
CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ NA TEMAT SETTLED STATUS? POBIERZ PORADNIK>>
Ponadto, aż 73 proc. Brytyjczyków jest zdania, że za „wykwalifikowanych pracowników” należy również uznać kierowców ciężarówek (którzy wg rządowego systemu także najczęściej nie łapią się w określone kryteria).
Wśród innych zawodów Brytyjczycy wymienili jako „wysoko wykwalifikowanych”: rzeźników (84 proc.), pracowników budowalnych (77 proc.) oraz pracowników rolnych (58 proc.). Wiele osób pracujących w tych zawodach prawdopodobnie nie spełniłoby rządowych kryteriów, choć praca w tych zawodach wymaga specjalistycznych kwalifikacji.