Crime

W parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynami

Koszmarnego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień w parku w północnym Londynie. Nieopodal placu zabaw dla dzieci, w zaroślach, leżał pies z odciętym łbem, kończynami i przeciętym na pół kręgosłupem.

Nieznany sprawca zabił psa ze szczególnym okrucieństwem

W parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynami

Fot. PixaBay/Pies z odciętą głową

Nieżywy i koszmarnie okaleczony pies został znaleziony przez przypadkowego przechodnia na terenie Lordship Recreation Ground, w okolicy Tottenhamu, w północnym Londynie. Do odkrycia doszło we wtorkowy poranek, ok. godz. 9. Zwłoki psa rasy bully leżały w pobliżu Walpole Road South Gate i prawdopodobnie zostały tam przeniesione lub dowiezione.

Trudno jest powiedzieć na ten moment, jak bardzo zwierzę cierpiało na chwilę przed śmiercią. Ale ktoś dołożył wielu starań, by zwłok psa się pozbyć. Pies został pocięty na kilka kawałków, sprawca odciął mu głowę, kończyny, przeciął kręgosłup, a dodatkowo podpalił. – To było naprawdę koszmarne odkrycie. Ciało psa pocięto na kilka kawałków, odcięto mu wszystkie kończyny, odcięto głowę, a kręgosłup sprawiał wrażenie przeciętego na pół. Prawdopodobnie ktoś próbował spalić szczątki psa, ponieważ spaliły się niektóre fragmenty jego ciała oraz przyległa trawa. W powietrzu czuć było zapach spalonego paliwa – wyjaśnił Lee Ricketts, oficer ratownictwa zwierząt (ARO).

Ktoś zadał sobie wiele trudu, żeby pozbyć się zwłok zwierzęcia

Eksperci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, nie byli w stanie określić dokładnej przyczyny zgonu psa. Ale poinformowali, że ze śladów wynika, że ktoś bardzo się natrudził, żeby zwłok się pozbyć. – Zbadałem ciało. W tej chwili nie ma jednak wyraźnych wskazówek, w jaki sposób pies zginął. Choć jest jasne, że pocięcie i przetransportowanie ciała do parku zajęło dużo czasu i wysiłku – doprecyzował Ricketts.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Oglądanie swojej twarzy podczas wideorozmów męczy psychicznieOglądanie swojej twarzy podczas wideorozmów męczy psychicznieWyciek fragmentu umowy koalicyjnej w HolandiiWyciek fragmentu umowy koalicyjnej w HolandiiMężczyzna udający policjanta nakazał kobiecie zatrzymać się na autostradzie M1Mężczyzna udający policjanta nakazał kobiecie zatrzymać się na autostradzie M1Systemy ministerstwa obrony stały się celem cyberatakuSystemy ministerstwa obrony stały się celem cyberatakuMężczyzna biegł po ulicy z piłą łańcuchową. Policjanci zostali ranniMężczyzna biegł po ulicy z piłą łańcuchową. Policjanci zostali ranniWizyta minister Barbary Nowackiej w Wielkiej BrytaniiWizyta minister Barbary Nowackiej w Wielkiej Brytanii
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj