Życie w UK
Zwolnienie imigrantów z UE z opłaty za settled status jest pozytywne, ale to wciąż za mało
Organizacje wspierające imigrantów z UE na Wyspach z zadowoleniem przyjęły decyzję Theresy May o rezygnacji z opłaty w wysokości 65 funtów za settled status, jednak podkreślają, że nadal nie rozwiązuje to problemów dotyczących procesu aplikacyjnego. A niestety problemy te są poważne.
W poniedziałek Theresa May stanęła przed parlamentarzystami starając się przekonać ich do swojego „Planu B” ws. Brexitu. Niestety w jej oświadczeniu nie było żadnych konkretów poza jednym – decyzją o rezygnacji z nałożenia na imigrantów z UE opłaty w wysokości 65 funtów za składanie wniosków o status osoby osiedlonej (settled status).
Organizacje działające na rzecz praw imigrantów po Brexicie z zadowoleniem przyjęły tę decyzję, która niewątpliwie pomoże aplikującym w zabezpieczeniu swojej przyszłości na Wyspach. Koszt 65 funtów za złożenie aplikacji mógł być bardzo obciążający dla niektórych rodzin.
Niestety – mimo pozytywnej decyzji – nadal istnieje wiele problemów związanych z systemem aplikacyjnym. Jeden z nich naświetlił parlamentarzysta ze Szkockiej Partii Narodowej (SNP) Stuart McDonald, który zapytał w Izbie Gmin premier o to, dlaczego jej rząd upiera się, aby czerwiec 2021 roku był ostatecznym terminem składania wniosków o status osoby osiedlonej dla imigrantów z UE.
Nałożenie tego limitu czasowego jest równoznaczne z tym, że osoby, które spóźnią się ze złożeniem wniosku, mogą podzielić los ofiar głośnego skandalu Windrush i zostać niesłusznie deportowane z Wielkiej Brytanii.
Rząd jest pewien, że Home Office w ciągu dwóch lat poradzi sobie z 3.6 milionami aplikacji, co oznacza, że aż 4 tys. wniosków imigrantów z UE będzie musiało zostać pozytywnie rozpatrzonych codziennie.
Jeśli aplikacje zaledwie 1 procenta imigrantów z UE żyjących obecnie na Wyspach i uprawnionych do otrzymania settled status nie zostaną pomyślnie rozpatrzone przez Home Office, oznaczać to będzie, że aż 36 000 z tych osób znajdzie się w kłopotach i nie otrzymają legalnego statusu, stracą prawo do pracy i wynajmu mieszkania.
Aby jeszcze bardziej obrazowo nakreślić problem, wystarczy przyjrzeć się fazie testowej składania aplikacji o settled status. Do tej pory 29 987 wniosków zostało przyjętych przez system w pilotażowej fazie. Jednak do 14 stycznia 2019 roku podjęto jedynie 27 211 decyzji w sprawie złożonych aplikacji.
Mimo że rząd upiera się, iż żadna aplikacja nie została odrzucona, fakt, że ponad 8 proc. wniosków nadal czeka na decyzję, gdyż sprawy te zostały zaliczone do zbyt skomplikowanych, jest niepokojący i rodzi poważne obawy na temat tego, jak w ciągu dwóch lat Home Office poradzi sobie z ponad 3 milionami wniosków i rozpatrzy je w sposób sprawiedliwy.