Styl życia
Zostali tylko wielcy. W Lidze Mistrzów nastał czas półfinałów
Az 21 razy tegoroczni półfinaliści LM sięgali po najcenniejsze trofeum w europejskim futbolu. Real ma na koncie 10 pucharów, Bayern pięć, Barcelona cztery, a Juventus – dwa. Które muzeum klubowe wzbogaci się o kolejny?
Ćwierćfinały Champion League przebiegły bez zakłóceń – ci, którzy mieli wygrać, wygrali. „Królewscy” z Madrytu zadowolili się minimalnym zwycięstwem nad lokalnym rywalem po golu Hernandeza.
Neymar okazał się katem PSG, dwukrotnie trafiając do bramki w 14. i 34. minucie. Juventus dał Monaco lekcje klasycznego, włoskiego catenaccio, a Bayern mógł nie wracać po drugiej połowie na boisko, bo już wtedy było 5:0.
Mecz z Porto skończył się ostatecznie wynikiem 6:1, a dwie (piękne!) bramki zdobył Robert Lewandowski. Teraz Bawarczyków czeka mecz z Katalończykami, który zapowiada się na przedwczesny finał tegorocznej edycji LM.
Będzie to pierwszy mecz trenera Guardioli przeciwko Barcelonie, z którą tak wiele osiągnął. Pikanterii rywalizacji dodaje fakt, że po drugiej stronie boiska zobaczymy Luisa Enrique, kolegę Pepa zarówno z hiszpańskiej kadry, jak i Barcy.
Obecny szkoleniowiec Blaugrany swoje trenerskie szlify zdobywał pod okiem właśnie Guardioli. Czy uczeń okaże się lepszy od mistrza? Czy „Lewy”, który w Hiszpanii pamiętany, jest jako pogromca Realu Madryt, wystąpi w tej roli w starciu z Barcą? W drugiej parze o wiele łatwiej wskazać faworyta, którym jest właśnie Real.
Cristiano Ronaldo i spółka liczą, że uda im się zapisać w annałach, jako pierwszy klub, który obronił wywalczony rok wcześniej tytuł. Według scenariusza z Madrytu Juventus ma stanowić jedynie tło dla gwiazd Carlo Ancelottiego. Ciekawe co na to w Turynie… Pierwsze mecze 5 i 6 maja, rewanże – 12 i 13.