Życie w UK

Wyprzedażowy amok na Wyspach

5 rano. Boxing Day. Temperatura na dworze poniżej zera. Przed Selfridges kłębi się długa na ponad 4000 osób kolejka. Za dwie godziny zacznie się największe w roku zakupowe szaleństwo. Tłumy kupujących, korki na chodnikach najruchliwszej zakupowej ulicy Londynu, godzinne kolejki do kas, miliony przecenionych produktów o 40%, 60%, a nawet 80%. I tak do wyczerpania zapasów i… zawartości portfeli.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Poświąteczne wyprzedaże to obowiązek. Po prostu nie wypada nie wybrać się na sales. Wyjadacze czekają na nie cały rok i listę rzeczy do upolowania przygotowują z miesięcznymi wyprzedzeniami. Trudno się dziwić, bo pokusa jest olbrzymia. Zakupowej mani oddają się z pasją zarówno panie jak i panowie. Płeć nie gra tutaj roli. No bo kto przejdzie obojętnie obok laptopa firmy Sony przecenionego z £499 na jedyne £200?

£3.2 biliona na zakupy
Brytyjczycy słyną z miłości do przecen. O rozmiarach mani zakupowej świadczy kwota wydanych pieniędzy. W Boxing Day spodziewano się rekordowej sprzedaży w wysokości 2 bilionów funtów. Sięganiu po portfel miały pomóc obniżki sięgające aż 80%. – Byłam 26 grudnia na shoppingu w Westfield. Jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Do większości sklepów nie można było wejść, bo poustawiali bramkarzy, którzy wpuszczali po kilka osób – mówi Edyta Różańska, która w kolejce do Bershki spędziła 20 minut. W sklepie udało jej się znaleźć 2 swetry – jeden przeceniony z £15 na £10, drugi połowę tańszy, no i paski po niecałe 3 funty. Znalezienie upragnionej rzeczy w odpowiednim rozmiarze, w skłębionym stosie składającym się ze spodni, swetrów, sukienek i koszulek, to jednak nic w porównaniu z… kolejką do kasy. – Stałam prawie 40 minut. Dostawałam szału. Ludzie się przepychali. Kolejka ciągnęła się prawie od wejścia, przez cały sklep. Ze sprzedawców spływały krople potu. W sumie się nie dziwię, bo ruch był niezły – dodaje.  Przedsmak zakupomanii miał miejsce 24 grudnia, kiedy to tysiące zdesperowanych Brytyjczyków ruszyło kupować ostatnie prezenty. Tylko tego dnia obroty sięgnęły 1.4 biliona funtów. A jak szacują eksperci z American Express, w sezonie poświątecznych wyprzedaży klienci powinni wydać około 3.2 biliona funtów. Przeciętny dorosły zostawi w tym czasie w różnych sklepach około 85 funtów. – Kupiłam drukarkę do komputera, kamerę, sukienkę, piżamę… – wylicza Ada Kornacka. Przyznaje, że jak na razie wydała około 80-90 funtów, a wyprzedaże nadal trwają i jak sama mówi, na liście rzeczy do kupienia jest nadal przenośny odtwarzacz DVD i płaszcz, najlepiej jakiegoś projektanta. Podbijaniu wskaźnika sprzedaży pomagają zakupy on-line. Niektóre firmy zaczęły poświąteczną wyprzedaż za pomocą internetu – 25 grudnia, a nie jak to było tradycyjnie 26. IMRG reprezentujące sprzedawców on-line spodziwa się, że zakupy za pośrednictwem internetu zrobi ponad 4 miliony klientów. Zgodnie z prognozami, powinni oni wydać około 120 milionów funtów. Dla porównania, w zeszłym roku, kiedy Marks&Spencer, John Lewis, Boots i Debenhams zaczęły wyprzedawać towary on-line 25 grudnia, w kasach znalazły się 102 miliony funtów. Rekordowej sprzedaży sprzyja też przywrócenie 1 stycznia podatku vat sprzed recesji. W 2010 roku do cen produktów będzie doliczane 17.5%, a nie jak dotychczas 15%.

Zakupomania w natarciu
Wyprzedaże to czas nieustannego kuszenia klienta. Zadanie nie jest łatwe, bo jak twierdzą specjaliści – każdy produkt ma zaledwie jedną dwudziestą sekundy na to, żeby sobą zainteresować potencjalnego nabywcę. Firmy nie cofają się przed niczym, żeby pozbyć się zalegającego w magazynach towaru, nierzadko sprzed poprzedniego sezonu. A nic tak nie pomaga w podjęciu decyzji o zakupie, jak atrakcyjna cena. Dreszczyku emocji dodają metki, na których widnieje pierwotna, często astronomiczna cena, a pod nią dużo mniejsza, wyprzedażowa kwota. – Widziałam w Clarks czarne czółenka z ubiegłej jesieni. Fajne, ale stara kolekcja. W zeszłym roku kupiłam czarne szpilki w Dune. W domu okazało się, że jedna jest większa. Chciałam wymienić na inną parę, bo były super i przecenione z £120. W sklepie mi powiedzieli, że to ostatnia para, bo to są buty, które mieli w sprzedaży ponad półtora roku temu. Byłam wściekła, bo gdybym wiedziała, nie dałabym za nie prawie 50 funtów – wspomina Edyta. W zakupowym amoku łatwo zapomnieć o zdrowym rozsądku. Po dotarciu do domu okazuje się, że przybył nam kolejny czarny golf, sukienka, której prawdopodobnie nigdy nie założymy i buty, w których można przemaszerować tylko od taksówki do klubu, bo wygodą nie grzeszą. Aby uniknąć takich sytuacji, warto upewnić się przy zakupie czy istnieje możliwość oddania lub chociażby wymiany towaru na inny. Niektóre sklepy dają na przykład tylko 15 dni na wymianę rzeczy z wyprzedaży na inną, podczas gdy normalnie ma się na to 30 dni, inne zaś nie przyjmują zwrotów i oferują jedynie wymianę. Patrząc na to wszystko, aż trudno uwierzyć, że rzecz dzieje się w Wielkiej Brytanii, kraju – jakby nie było – pogrążonym w kryzysie. Przeceny jakoś pozwalają zapomnieć o recesji, a nawet uwierzyć, że jest ona widmem przeszłości. – Ludzie czują się pewniej w tym roku niż w zeszłym, ponieważ wierzą, że najgorsze już mają za sobą – mówi Krishan Rama z Brytyjskiego Konsorcjum Handlu. Potwierdzeniem tego pędu do zakupów są dane podane przez  Tesco. Tylko w Boxing Day na stronie internetowej Tesco Direct zalogowało się ponad 250 tysięcy osób. Dzień wcześniej zaś sklepy wabiły z ekranów telewizorów. Pomiędzy kęsem kurczaka a lampką wina telewidz dowiedział się, gdzie kupi najlepsze łóżka 70% taniej, ekskluzywny Harrods przekonywał, że jest tylko jedna taka wyprzedaż w roku, Debenhams kusił aż 70% obniżką wybranych produktów, a John Lewis oferował ponad 1000 produktów za połowę ceny. No i jak tu nie wierzyć takim zapewnieniom, skoro 46-calowy telewizor firmy Sony, który normalnie kosztuje £1549, można kupić za £1249. Jak pokazują najnowsze dane, przybrana przez sprzedawców taktyka w połączeniu ze spodziewaną podwyżką podatku vat przyniosła pożądane rezultaty. Eksperci szacują, że w tym roku sprzedaż była o 1/3 wyższa niż w ubiegłym.

Ania Lambryczak / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj