Wyborcy murem za UKIP. Większość z nich ponownie odda swój głos na Farage’a

Dziewięciu na dziesięciu wyborców, którzy oddali swój głos na UKIP jest przekonanych, że w wyborach parlamentarnych również zagłosuje na eurosceptyczną partię – wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie centrum badania opinii publicznej ComRes.

Wyborcy rozczarowani działaniami UKIP są w zdecydowanej mniejszości – tylko 14 procent z nich przyznało, że w 2015 ponownie na partię nie zagłosuje. 40 procent z tych, którzy z własnego wyboru są zadowoleni, stwierdziło że głos na partię Nigela Farage’a odda znowu „z całą pewnością”, a 49, że „prawdopodobnie” to zrobi.

Powyższe statystyki to kolejny dowód na to, że eurosceptycy rosną w Wielkiej Brytanii w siłę – w 2009 UKIP uzyskał jedynie 16,5 procent głosów. W tegorocznych Eurowyborach było to już 27,5 procent. Według ankiety, tym co przyciąga wyborców jest twarde stanowisko partii w sprawach Unii oraz imigracji.

Choć wyniki ankiety nie są dla przeciwników Farage’a zaskoczeniem,  to dały wyraźny sygnał, że głosu społeczeństwa w imigracyjnej debacie nie można lekceważyć. Chuka Umunna, minister finansów w gabinecie cieni przyznał: „Nie podoba mi się ten wybór, ale należy go szanować. Przez kolejne 11 miesięcy, obywatele Wielkiej Brytanii będą uważnie obserwować, jak rozwiążemy obecną sytuację polityczną i na tej podstawie zdecydują na kogo oddać swój głos” – komentuje.

Z kolei minister Sajid Javid w wypowiedzi dla „Total Politics” podkreślił, że przedstawiciele rządu zdają sobie sprawę z wyzwań, jakie stawia przed politykami kwestia napływu ludności do Wielkiej Brytanii: „Jeśli chodzi o imigrację spoza Unii, mamy nad nią bardzo dużą kontrolę, za to imigracji wewnętrznej w ramach Unii nie kontrolujemy w ogóle” – przyznał Javid. „Chcemy to zmienić, ale nie jest to łatwy proces – wymaga bowiem negocjacji z naszymi europejskimi partnerami. Niemniej jednak, jest to kwesta, którą jako partia jesteśmy zdecydowani rozwiązać” – skomentował.

Pierwszym sprawdzianem, który udowodni, czy zapał zwolenników UKIP rzeczywiście nie osłabł będą czwartkowe wybory uzupełniające w Newark, w wyniku których eurosceptyczna partia ma szanse zyskać pierwszego w swojej historii parlamentarzystę.