Styl życia
Witaj Warszawo! Hiszpański gigant i ukraiński kopciuszek w finale LE
Sevilla FC i Dnipro Dniepropietrowsk zagrają na stołecznym Stadionie Narodowym 27 maja o triumf w Lidze Europy.
W półfinale zespół Unaia Emery`ego nie zostawił Fiorentinie żadnych złudzeń. Po gładkiej wygranej na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán 3:0 we Florencji skończyło się na 0:2 (gole strzelili Bacca i Carrico).
Sevilla ma szansę po raz czwarty sięgnąć po Puchar Europy (dwukrotnie sięgała po Puchar UEFA w latach 2006, 2007), jeśli uda jej się obronić wynik z zeszłego sezonu.
Reprezentant La Liga uchodzi za faworyta w starciu z Dnipro, który, aby awansować do wielkiego finału, wymęczył wygraną z SSC Napoli. W Kijowie było 1:0 po golu Jewhena Sełezniowa, a trener Markewycz dedykował to zwycięstwo żołnierzom, którzy walczą z prorosyjskimi separatystami na wschodniej Ukrainie.
Na tle potentata z Hiszpanii Dnipro może nie prezentuje się zbyt okazale, ale w jego barwach gra fenomenalny Jewhan Konoplyanka.
Przebojowy skrzydłowy to piłkarz z gatunku tych, którzy w pojedynkę są w stanie zmieniać losy spotkania. Zapewne tego lata zostanie bohaterem transferu wartego 20 mln funtów – w zeszłym sezonie zęby ostrzył sobie na niego Liverpool, teraz głośno jest o zakusach Tottenhamu.
Czy zanim zostanie gwiazdą Premier League spróbuje znaleźć sposób na pokonanie hiszpańskiej armady? Wydaje się, że polscy kibice pomimo sąsiedzkich zażyłości z Ukraińcami będą trzymać kciuki za zespół z Andaluzji.
W jego barwach gra bowiem Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik pochodzący z Gryfic ma szansę pójść w ślady Lewandowskiego, Tomasza Rzęsy, Andrzeja Buncola i stać się czwartym Polakiem w historii Ligi Europy czy wcześniej Pucharu UEFA.