Winnych nie ma, ale jest dymisja

Z wielkiej chmury mały deszcz – wciąż nie ustalono, co były przyczyną nierozegrania meczu Polska-Anglia w przewidzianym terminie. Jak czytamy w specjalnym raporcie przygotowanym przez Ministerstwo Sportu i NCS nie wiadomo czy zawiódł drenaż, murawa czy winę można zwalić na pogodę.

Za organizację meczu odpowiedzialne były trzy jednostki – PZPN, NCS i Ministerstwo. Akurat w tym przypadku Związek był najmniej winny, bo wystąpił jedynie w roli organizatora widowiska sportowego, który wynajmuje stadion od Narodowego Centrum Sportu. Premier Donald Tusk i minister Joanna Mucha firmują swoją „twarzą" to, co stało się na „Basenie Narodowym", ale nie ponoszą za to odpowiedzialności. Najwięcej dostało się zatem Narodowemu Centrum Sportu, które zarządza stadionem – NCS broni się, że trawa spełniała wszystkie wymogi, choć była gorszej jakości od tej, na której grano podczas Euro. Niemniej, prezes Robert Wojtaś został zdymisjonowany, jego miejsce zajął dotychczasowy wiceprezes spółki Poznań 2012 Michał Prymas. Jego kontrakt będzie obowiązywał tylko do końca roku, kiedy ogłoszony zostanie konkurs na nowego prezesa.