Życie w UK

„Wielka Angielka się z niej zrobiła” – Polka skarży się, że jest krytykowana za wplatanie angielskich słów do języka polskiego

Fot. Getty

„Wielka Angielka się z niej zrobiła” – Polka skarży się, że jest krytykowana za wplatanie angielskich słów do języka polskiego

Angielskie Slowka

Czy zdarza Wam się bezwiednie wplatać angielskie słowa w trakcie mówienia po polsku? Czy jesteście za to krytykowani przez innych rodaków mieszkających na Wyspach? Pewna Polka rozpoczęła w mediach społecznościowych ważną debatę na temat tego, jak zmieniamy się żyjąc na obczyźnie i czy to normalne, że po wielu latach spędzonych na Wyspach przesiąkamy lokalnymi zwyczajami – także tymi w zakresie języka. 

Polka opisała w mediach społecznościowych swoją historię, z której wynika, że na Wyspach mieszka od kilkunastu lat, a także że angielskie słówka zaczęły jej się mylić z polskimi dopiero po tym, jak kilka lat temu wyszła za mąż za Anglika. O jej doświadczeniach możecie przeczytać poniżej:

Mieszkam w UK od 12 lat. Otaczałam się w 95% polskim towarzystwem, ale życie potoczyło się inaczej niż planowałam – rozwiodłam się, co zweryfikowało również moje wcześniejsze, polskie znajomości. No cóż – życie..
5 lat temu weszłam w związek z (obecnie mój mąż ) cudownym Anglikiem. Siłą rzeczy zmieniłam otoczenie i środowisko, w którym wcześniej przebywałam. Mąż wciągnął mnie, że tak powiem, w swój świat rodzinny i środowiskowy. Teraz te 95% to towarzystwo anglojęzyczne. Te 5% polskiego towarzystwa również się przewija. Ale to sporadycznie. Te 5 lat codziennego obcowania z językiem angielskim sprawił, że np. gdy rozmawiam z rodziną w Polsce, braknie mi czasem danego słowa, bądź muszę się kontrolować z racji tego, że oni nie posługują się tym językiem. Natomiast będąc tutaj, rozmawiając po polsku, ponoć często w polskie zdania wtrącam angielskie słówka. Nie kontroluje tego, robię to odruchowo i nieświadomie. 
Ale do czego zmierzam :
Jakiś czas temu spotkałam znajomą, z którą miałam spoko kontakt przed rozwodem….pogadałyśmy ok. godziny i każda poszła w swoją drogę. Niedawno spotkałam jej starszą siostrę, z którą jako tako mamy kontakt do dziś… młodsza oznajmiła starszej że: No spotkałam Kasię, trochę pogadałyśmy. Ale jesssuuuu wyszła za Angola i teraz wielka Angielka się z niej zrobiła….. bo mówi, że idzie do sklepu, bo lampkę stojącą do livingroomu chce kupić…… jakby nie mogła powiedzieć że do salonu albo carpet ma brudny i idzie płyn jakiś kupić…. jakby nie mogła powiedzieć, że dywan ma brudny, albo poczekaj wezmę tylko trolley…..jakby nie mogła powiedzieć. … wezmę wózek…. itd… itp…. 
Trochę przykro mi się zrobiło, bo wciąż wewnętrznie jestem tą samą osobą….i automatycznie niektóre słowa same mi się cisną do ust…. nie zastanawiam się nad tym, po prostu mówię. Mieszkam w małej miejscowości, gdzie Polaków na jednej ręce mogę policzyć, jak to się mówi. …. Oczywiście mam polską tv, ale i tak w większości dzieci i mąż angielskie kanały oglądają. …no ale nie o to chodzi. 
Jestem pewna, że nawet na tej grupie jest MNÓSTWO Osób, które również miksują zdania….. i np. w polskim zdaniu używają "garden" zamiast ogród…… itp…. itd.
Czy zdarzyło Wam się, że ktoś to negatywnie skomentował? Jakie WY słowa regularnie używacie, jeśli zdarza wam się miksować?

Pod postem zaroiło się od komentarzy, w których wielu Polaków przyznało, że po latach spędzonych w UK również często miksuje oba języki. Wybraliśmy dla Was kilka najciekawszych komentarzy:

  • Też tak mam. Czasem angielskie określenie jakiegoś przedmiotu jest dużo prostsze, niż nasze, rodzime, np. Camera
  • Jak byłam dobre kilka lat temu w USA, to strasznie mnie to raziło, wtedy nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego Polacy urodzeni jeszcze w Polsce tak fatalnie niszczą nasz język "ale mam garbage w moim car", "masz charger pożyczyć to my phone?", "ide na yard", "dziś przyjdzie plumber", "on jeździ na trucku". Dopiero po latach i mieszkaniu w UK zrozumiałam. Nie martw się, ja też często miksuję język w domu. Tutaj nie umiem tego kontrolować, bo jak opowiadam swój dzień partnerowi, to mówię w pewnych emocjach i używam słów angielskich, które są łatwiejsze niż polskie. Ale będąc w Polsce i rozmawiając z rodziną czy znajomymi tam bardzo staram się pilnować i nie raz zdarzy mi się długo zamyślić "jak to jest po polsku?
  • Miksuję, ale to dlatego, że np. wolę powiedzieć, że idę na brejka jak na przerwę albo nie mogę się doczekać holideja, jak urlopu, przeklinam też po ang., bo wydaje mi się mniej wulgarnie”;
  • Miksujemy bo jest łatwiej. Jestem Polką w 100%, moje dzieci też. Syn nieraz mówi do mnie coś i wtrąca angielskie słówko. Kiedyś zapytałam, dlaczego, jeśli dobrze wie jak to jest po polsku, odpowiedź brzmiała tak: 'mamo bo jest prościej/ łatwiej'. Mimo wszystko zawsze proszę i powtarzam, że w domu rozmawiamy po polsku, ale ja też wtrącam angielskie słowa. Nawet już siostrę nauczyłam kilka zwrotów szczególnie "jestem busy" i "flat" jako mieszkanie
  • A to ciekawe! Jesteś 5 lat z Anglikiem i zapomnieć polska mowa? Mega słabe! Znam Polaków, którzy mieszkają tutaj po 50 lat, mają żony, mężów Anglików i mówią, i piszą piękną polszczyzną. Więc te Twoje 5 lat z Anglikiem jest dla mnie śmieszne! Wygląda na to, że chciałaś zabłysnąć i dowartościować się przed koleżanką swoim angielskim i nie dziwię się jej reakcji”. 

 

 

 

 

A Wy co sądzicie o wplataniu angielskich słów do polskiej mowy? To element popisywania się, lenistwa czy rzeczywiście zapominania języka? Czekamy na Wasze komentarze!

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasi�ęgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj