Życie w UK
Walka o życia Alfiego Evansa trwa – swoją pomoc zaoferował sam papież
Brytyjski Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję lekarzy, którzy wbrew woli rodziców chcą odłączyć dwuletnie dziecko od aparatury podtrzymującej jego życie. Jedyną szansą dla Alfiego Evansa jest przeniesienie do watykańskiego szpitala Bambino Gesu.
W siódmym miesiącu życia u Alfiego Evansa lekarze zdiagnozowali skomplikowaną chorobę neurologiczną. Miała ona charakter genetyczny, ale jej przyczyn nie udało się w żaden sposób ustalić. Jej efektem są rozległe uszkodzenia mózgu. Obecnie chłopiec znajduje się w stanie półwegetatywnym. Uznano również, że dalsze leczenie jest bezcelowe i podjęto decyzję o eutanazji.
Zobacz reklamę telewizyjną, która będzie bliska każdemu Polakowi w Wielkiej Brytanii! [wideo]
Z decyzją dyrekcji szpitala Adler Hey w Liverpoolu nie zgadzają się rodzice dziecka i nie mają zamiaru poddawać się w walce o swojego malucha. Pokazują filmiki, na których ich synek pomimo podania końskiej dawki środków uspokajających uśmiecha się, ssie smoczek, przeciąga się, reagule na rodziców i inne bodźce zewnętrzne. Kolejne procesy i apelacje doprowadziły tę sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Najwyższe ciało sądownicze w Europie przychyliło się jednak do opinii medyków NHS i uznało, że powzięta przez szpital "procedura" w żaden sposób nie narusza Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Kate i Tom Evans nie odkładają broni i chcą jeszcze raz apelować prosto do Trybunału Sprawiedliwości, nie zważając na fakt, że brytyjski Supreme Court podtrzymał oryginalny wyrok.
Ostatnio swoją pomoc w tej sprawie zaproponował sam papież Franciszek i włoska służba zdrowia. Pojawił się pomysł, aby przetransportować Alfiego do watykańskiej placówki Bambino Gesu, gdzie czeka na niego najwyższej jakości sprzęt i pomoc medyczna. Jeśli zaistniałaby taka potrzeba władze szpitala są skłonne zaoferować darmową opieką nawet do końca życia.
Mam szczerą nadzieję, że zostanie zrobione wszystko, co konieczne, by nadal ze współczuciem towarzyszyć małemu Alfiemu Evansowi i że ogromne cierpienie jego rodziców zostanie wysłuchane. Modlę się za Alfiego, za jego rodzinę i za wszystkie zaangażowane osoby.
— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) 5 kwietnia 2018
Dobra wiadomość dla pracowników w UK – Inflacja po raz pierwszy od roku jest niższa niż wzrost płac
Niestety, z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie takiego "transferu" jest bardzo trudne. Nie licząc ojca świętego w dyplomatyczne działania włączyły się już watykański Sekretariat Stanu i przedstawiciele włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Tymczasem pod szpitalem w Liverpoolu protestują dziesiątki, jeśli nie setki ludzi. Domagają się uwolnienia Alfiego. Nie zgadzają się z tym, aby o śmierci lub życiu dziecka decydował sąd lub lekarze, a nie jego rodzice.
Całą sprawa przypomina do złudzenia historię Charliego Garda, która miała miejsce w zeszłym roku. Wtedy również szpital Great Ormond Street Hospital w Londynie podjął decyzję o eutanazji i uśmiercił małego chłopca. Czy w tym przypadku historia się powtórzy?