Życie w UK

W oparach paraliżu

Europa i świat doświadczyły najdotkliwszych w historii utrudnień w ruchu lotniczym. Już pierwszego dnia po erupcji odwołano ponad 4 tysiące rejsów. Setki tysięcy pasażerów utknęło na lotniskach.

 
Między 3. a 5. kwietnia, ziemia zatrzęsła się około 3 tysiące razy w okolicy lodowca Eyjafjallajökull na Islandii. Pod lodowcem znajduje się wulkan, a aktywność sejsmiczna była zapowiedzią jego wybuchów, do których doszło 20. marca i 14. kwietnia. Ewakuowano około 800 osób. Zgodnie z islandzkimi przepisami, zamknięto porty lotnicze w promieniu 200 km od wulkanu, czyli Reykjavik i Keflavik. Samoloty zostały skierowane na inne lotniska. Polski konsul generalny na Islandii, Danuta Szostak, zaprzeczyła, jakoby pośród osób dotkniętych skutkami erupcji znajdowali się Polacy. Ale następne dni pokazały, że nie tylko obywatele Polski, ale i wielu innych krajów dotkliwie odczuli efekty wybuchu. Druga erupcja wysłała w powietrze potężne masy pyłu wulkanicznego, który sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie.
 
Chmura zagraża tylko samolotom
Gdy Eyjafjöll wybuchł po raz drugi w tym roku, materiał piroklastyczny, czyli to, co wulkan wyrzuca z siebie podczas erupcji, wystrzelił w niebo na wysokość11 km. Za sprawą szczególnych warunków panujących pod czapą lodowca, erupcji wulkanu towarzyszyła emisja ogromnej ilości pyłu. To interakcja stopionej skały, magmy i lodu powoduje powstanie proszku – tłumaczy naukowiec dr Matthew Roberts, pracownik islandzkiego centrum meteorologicznego. Niekorzystny wiatr przywiał ten proszek nad Europę, który w postaci ciemnej chmury rozciągnął się nad kontynentem. Loty zostały wstrzymane, bo pył wulkaniczny, dostając się do silników samolotów odrzutowych, topi się i oblepia ich łopatki, a w efekcie powoduje awarię. Ponadto, pył jest niebezpieczny dla poszycia maszyn, a piloci tracą widoczność. W 1989 roku w samolocie linii KLM doszło do wyłączenia silników podczas rejsu z Amsterdamu do Tokio. Na szczęście udało się je ponownie uruchomić i samolot bezpiecznie doleciał do celu, ale ryzyko spowodowane chmurą pyłu wulkanicznego jest zbyt wielkie, by świadomie zezwolić na ruch lotniczy. Jak poinformował rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz, w takich warunkach wykonywane są jedynie loty o najwyższym priorytecie – wojskowe, ratownicze i takie, podczas których na pokładzie znajdują się głowy państwa. Wymaga to jednak poruszania się poniżej pułapu, na którym znajduje się pył. Loty na widoczność, czyli wykonywane poniżej poziomu chmur, stają się coraz niebezpieczniejsze, bo w miarę posuwania się na przód, pył wulkaniczny opada coraz niżej.
Opadanie pyłu wulkanicznego to wielkie zagrożenie dla samolotów, ale nie dla zdrowia. Może wzmóc dolegliwości u osób chorych na astmę, które powinny zwiększyć dawki leków, informuje profesor Bolesław Samoliński z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wdychanie nisko stężonego opadającego pyłu nie powinno mieć groźnych konsekwencji zdrowotnych, jednak może utrudnić oddychanie i warto zaopatrzyć się w maskę chirurgiczną lub po prostu unikać wychodzenia z domu.
 
Obama odwołuje udział w pogrzebie
W niedzielę 18. kwietnia odebrano zgłoszenia od pilotów, którzy widzieli chmurę pyłów na wysokości jedynie jednego kilometra. Jednocześnie nad ranem polska przestrzeń powietrzna została otwarta dla samolotów lecących powyżej 6,1 km, ale bez możliwości lądowania. Obniżanie się feralnej chmury nad Polskę utrudniło podróż delegacjom, które zapowiedziały swój udział w uroczystościach pogrzebowych tragicznie zmarłej w Smoleńsku pary prezydenckiej. W sobotę wieczorem było już jasne, że na uroczystościach nie pojawi się prezydent USA Barack Obama, a także kanclerz Niemiec Angela Merkel, która również przebywa w Stanach Zjednoczonych. Nie dotarł do Polski brytyjski następca tronu, książę Karol. W sumie, z 98 zapowiedzianych delegacji, swój udział odwołało ponad 30. Viktor Janukowycz, prezydent Ukrainy, oraz premier Julia Tymoszenko, przyjechali samochodami, podobnie jak delegacje z Czech, Słowacji i Węgier. Z Brukseli dotarł także samochodem do Polski Jerzy Buzek.
 
Paraliż lotniczy 
Nawet po atakach terrorystycznych z 11. września 2001 roku nie odwołano takiej ilości lotów. Ludzie masowo wykupują bilety na transport kolejowy. W niedzielę zapowiedziano otwarcie lotnisk brytyjskich następnego dnia, ale już wieczorem British Airways odwołała wszystkie poniedziałkowe rejsy. Między Londynem a Polską poruszać się można między innymi pociągami TGV, przesiadając się w Brukseli w pociąg PKP Jan Kiepura, jednak zdobycie biletów graniczy z niemożliwością.
Do mediów docierają sprzeczne informacje. Z jednej strony przedstawiciel Unii Europejskiej ogłosił, że stężenie pyłu jest już na tyle niskie, że nie zagraża samolotom, z drugiej linie lotnicze anulują coraz więcej lotów. Ryanair zapowiedział, że nie będzie wykonywać rejsów aż do środy.
Centrale telefoniczne linii lotniczych nie są w stanie obsłużyć klientów dzwoniących w sprawie przełożenia lotów lub ich refundacji. Na stronach internetowych uruchomiono specjalne formularze mające ułatwić pasażerom składać wnioski o zwrot pieniędzy. Helen Kearns, rzecznik Komisji Europejskiej, zachęca klientów do dochodzenia swoich praw, jednak odszkodowania nie należą się, jeśli lot nie odbył się z uwagi na niezależne od przewoźnika okoliczności, a do takich należy wybuch wulkanu. Linie lotnicze mają jednak obowiązek zapewnić pasażerom alternatywny transport lub zwrot pieniędzy za bilet.
 
Prognozy nie są dobre
Eurocontrol, organizacja czuwająca nad bezpieczeństwem ruchu lotniczego, poinformowała, że w niedzielę odwołano ponad 20 tysiące lotów. Według BBC, linie lotnicze codziennie tracą około 200 mln dolarów, a specjaliści donoszą, że w wyniku ścierania się dwóch płyt tektonicznych na Islandii może dojść do kolejnych wybuchów. To, czego najbardziej obawiają się naukowcy, to możliwa erupcja sąsiedniego wulkanu Katla, sprzężonego z wulkanem Eyjafjöll. W wypadku wszystkich trzech znanych ludzkości wybuchów tego drugiego, uaktywniła się także Katla. Jest ona wielokrotnie większa niż Eyjafjöll i potencjalnie jej erupcja mogłaby spowodować niewyobrażalnie gorsze konsekwencje dla ruchu lotniczego na świecie.
 
Zofia Reych
 

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj