Praca i finanse
W jakich rejonach Anglii jest najmniej lekarzy GP? Ujawniono raport
Fot. Getty
Mała liczba lekarzy GP to obecnie duży problem w Anglii. Są rejony, w których niedobór medyków jest zdecydowanie bardziej dotkliwy niż w innych.
BBC opublikowało dane z raportu Nuffield Trust, dotyczącego tego, jaka liczba lekarzy pierwszego kontaktu przypada na poszczególne regiony Anglii. Jak się okazuje, niektóre miejsca borykają się z o połowę mniejszą liczbą lekarzy GP, niż inne.
Gdzie jest najmniejsza liczba lekarzy GP w Anglii?
Dane Nuffield Trust pokazują, jaka liczba lekarzy GP przypada na 100 000 pacjentów w poszczególnych obszarach Anglii. W których miejscach sytuacja jest najgorsza? Raport ujawnił, że najmniejsza liczba lekarzy jest obecnie w Portsmouth, Brighton, części Essex i Hull, gdzie na 100 000 pacjentów przypada mniej niż 50 lekarzy rodzinnych. Według szacunków BBC, oznacza to, że w tych miejscach na jednego lekarza GP przypada ponad 2000 pacjentów.
Zestawienie rejonów Anglii, w których na 100 tys. pacjentów przypada najmniejsza liczba lekarzy GP, jest następujące:
- Portsmouth 39,5 lekarzy GP na 100 tys. pacjentów
- Thurrock 40,3 GP na 100 tys. pacjentów
- Hull 41,9 GP na 100 tys. pacjentów
- Brighton & Hove 44,0 GP na 100 tys. pacjentów
- Kent & Medway 45,2 GP na 100 tys. pacjentów
- Basildon & Brentwood 46,2 GP na 100 tys. pacjentów.
Taka sytuacja przekłada się nie tylko na niezadowolenie pacjentów, którzy często narzekają na słabą jakość usług lekarzy pierwszego kontaktu, ale wiąże się też z ogromnym obciążeniem pracą, z jakim muszą się mierzyć angielscy GP, a to z kolei zwiększa ryzyko błędów.
Dr Martin Marshall, przewodniczący The Royal College of GPs, w rozmowie z BBC zwrócił uwagę, że przy takim obciążeniu, praca lekarzy GP staje się „niewykonalna”, ponieważ w praktyce „lekarze pierwszego kontaktu mogą przyjmować nawet do 50 pacjentów dziennie. Jest to potencjalnie niebezpieczne. To przygnębiające – wiemy, że pacjenci nie otrzymują takiej usługi, jakiej chcą. Praca przestaje być przyjemna”. Angielskie władze zapewniają, że robią wszystko, aby rozwiązać ten problem.